Nie mam lpg jak na razie, ale jest w planach. Tylko pierwsze muszę doprowadzić benzynę do ładu.
Z doświadczenia wiem że jeśli dolot jest nieszczelny to przepływomierz pokazuje za małe wartości, a nie za duże. U mnie nawet ponad 5g/s pokazuje na postoju.
Problem wywalania błędów już rozwiązany. Problemem okazał się regulator ciśnienia paliwa na listwie. Po jego wyjęciu ukazał mi się napis 250kpa czyli 2,5 bara. Powinno być w układzie 3,5 bara z podłączonym wężykiem podciśnieniowym. Po zdjęciu wężyka ma być 4 bara. Niestety teraz pojawił się problem z obrotami po odpaleniu. Strasznie wariują i silnik chodzi nie równo. Po chwili problem ustępuje, aż do momentu ponownego uruchomienia silnika. I w dalszym ciągu mam kosmiczne spalanie na 10L benzyny 40-50km max.
Zaczynam po woli mieć dość tego auta.