Specjalnie się zalogowałem na tym forum, żeby wyjaśnić. Komputer posiada dwa parametry tak jak widzieliście na screenach, jeden to obliczona masa sadzy, druga to rzeczywista/zmierzona masa sadzy. Nie wiem czy to tutaj na pierwszych stronach nie było napisane, ale komputer rozpoczyna procedurę wypalania w dwóch przypadkach:
obliczona masa sadzy przekroczy określoną wartość (w jettcie z 2.0 TDI CFFB to jest 24 gramy)
zmierzona masa sadzy przekroczy w/w wartość.
W praktyce jeśli mamy sprawne auto, to wyliczona masa sadzy będzie szła do góry znacznie szybciej niż rzeczywista i to ona będzie determinowała moment wypalania. Wyliczona masa sadzy nie zmniejsza się podczas jazdy po autostradzie, na moje oko to zależna jest głównie od ilości spalonego paliwa. Nawet jeśli rzeczywista/zmierzona masa będzie bliska zeru (bo np. na autostradzie wypaliło się pasywnie) to komputer i tak wymusi procedurę kiedy obliczona dojdzie do swojej granicznej wartości. Nie pytajcie mnie dlaczego VW tak wymyślił, w praktyce część aut które jeżdżą po autostradzie w ogóle nie musiałyby przechodzić procedury, a jednak każde auto ze stajni vaga i dieslem z dpf pod maską co 500 - 800 km będzie uruchamiać procedurę wypalania filtra.
A jeszcze w kwestii wypowiedzi kolegi Charls'a: testowałem oba softy - ten sprzed i ten po aferze spalinowej. Obliczona masa sadzy w sofcie sprzed afery rośnie znacznie wolniej niż w sofcie po aferze. Jeśli masz sprawne auto i rzeczywista masa nie wyprzedza obliczonej, więc moment wypalania determinuje masa obliczona, to masz odpowiedź dlaczego na starym sofcie wypala się rzadziej... po prostu wartość obliczona dłużej dochodzi do wartości granicznej.