Witam. Jestem nowy na forum i trafiłem na nie już dawno ale dopiero teraz potrzebuję porady. W listopadzie zeszłego roku postanowiłem zajrzeć do odpływów w podszybiu, czy są drożne i nie stoi woda. Po zdjęciu osłony podszybia ukazał mi się widok gołej blachy na dnie przegrody, ale nie było jeszcze rudej (niestety nie mam zdjęć jak to wyglądało) . Lakier i mastyki na spawach były sproszkowane. wymontowałem akumulator i jego półkę i odkręciłem przewód masowy. Następnie spryskałem gołą blachę obficie wodą. Najlepiej byłoby opłukać to myjką ciśnieniową ale niestety w garażowych warunkach musiałem ratować się tym co było pod ręką. Nastepnie po wytarciu pyłu z lakieru i osuszeniu położyłem dwie warstwy APP R-stop wcierając preparat pędzlem jak najdokładniej mogłem. Na to po około 2 godzinach położyłem jeszcze podkład z cynkiem i aluminium. niestety w tamtym czasie nie miałem za bardzo czasu i warunków żeby zrobić to profesjonalnie, więc postanowiłem przeczekać zimę i odłożyć tą naprawę na lato. aku oczywiście wymieniłem na nowy bo ze starego elektrolit wyciekał spod górnej pokrywy, chociaż nie było widać mechanicznych uszkodzeń na obudowie. Alternator nie przeładowywał, bo wielokrotnie wcześniej sprawdzałem ładowanie multimetrem. Dzisiaj jeździłem z kolegą do blacharza w sprawie jego samochodu i przy okazji podpytałem co powinienem zrobić z tym problemem w b5. Poradził mi żebym wydarł wszystko do gołej blachy jeszcze raz i spryskał obficie pod ciśnieniem karcherem żeby dobrze wypłukać ten kwas, a następnie zastosował ten R-stop, którym malowałem wcześniej i na to już normalnie podkład i lakier. Teraz tak się zastanawiam czy robić to samodzielnie, czy oddać do profesjonalisty. Koszt pewnie wyniósł by kilka stówek, ale zależy mi żeby to było dobrze zrobione. Nie piszcie mi że w starego grata nie ma co pchać pieniędzy, bo poza tym mechanicznie i blacharsko jest w dobrym stanie jak na swoje 20 lat. Nie mam zdjęcia jak to u mnie wyglądało, ale zaznaczyłem na zdjęciu pożyczonym z innego forum, z podobnego wątku, obszar na którym u mnie nie było lakieru. Może ktoś z was miał podobny problem. Interesuje mnie jak zrobić to porządnie i jakich środków użyć do oczyszczenia i polakierowania, żeby jeszcze przez kilka lat nacieszyć się samochodem.