Witam.
Mam nietypowy problem z dymieniem w moim Audi. Pojawia się on na ciepłym silniku, jak auto postoi na wolnych obrotach np na światłach. Po dodaniu nawet niewielkiej ilości gazu, za autem jest chmura niebieskiego dymu i czuć spalony olej. Po chwili dymienie ustaje. Co ciekawe, mogę go cisnąć do odcięcia i nie puści dymka, rano przy odpaleniu na zimnym również nic. Problem jest tylko jak postoi na wolnych obrotach i doda się gazu. Ogólnie auto jest mocno mułowate, ale to drugi problem, w którym pomagali mi forumowicze(wymieniłem przepływomierz, ale turbo dalej bardzo słabo wstaje, będzie niedługo wymienione i wywalony katalizator).
Teraz co do tej pory zdiagnozowałem:
- po zdjęciu rury z przepływomierza, widać ze tam gdzie wchodzi króciec od odmy, to w tych karbach stoi olej
- odma sprawdzona, nie zasysa korka, podmieniałem separator, bez zmian
- sprawdzałem turbo, ma luz na boki i wzdłuż swojej osi coś ok 1mm, trochę oleju przy wlocie, dodatkowo przez otwór od sondy wsadziłem kamerkę i znalazłem pęknięcie na żeliwie turbiny, oraz katalizator z dziwnym nalotem, chyba od spalania oleju
- wymieniony eżektor, zaworki zwrotne, zawór dv.
- kompresja 12,5-13-13,5-13
- spalanie oleju w aucie to ok 0,2-0,4l na 1000km, w zależności od stylu jazdy
- świece na dwóch pierwszych cylindrach mają czarny nalot, na 3 i 4 wyglądają idealnie.
- przebieg 355tys, w tym 120tys na lpg, przebieg raczej oryginalny, i nic nie było w silniku robione
Czy ktoś ma może jakies doświadczenie z takim problemem?