Witam. Opowiem wam historie mojej b6 1.8t bfb na wstepie dodam ze zaden ze mnie spec ani mechanik. Otoz gdy ja kupowalem, nie mialem porownania jak jezdzi silnik bfb, a jak bex. Sprzedawca zapewnial ze jest to bfb po czipie na 190km. Od poczatku wydawalo mi sie ze tej mocy jest jakos przy malo jak na 190km. Jezdzilem tak rok, bo inni "znawcy" wmawiali mi ze benzyna tak jezdzi... Po roku mialem dosc i chcialem zwiekszyc moc (nie wierzylem ze auto jest po czipie mimo ze jakis swistek jest). Kupilem wtryski z bexa i chcialem jechac na mape. Gosciu mi powiedzial ze to musi jechac i najpierw zebym go podpial pod kompa i posprawdzal parametry. Mial racje, po podpieciu okazalo sie ze turbina zamiast wyciskac 0.8 bara cisnie 0.2 do tego przeplywka tez troszke nie wyrabiala, ale nie az tak. Przeplywke juz przeczyscilem z bratem (zwykly polski mechanik xd), ale na turbo jeszcze nie patrzylismy. Mam do was pytanie. Na co zwrocic uwage przy tej turbinie? Jakie moga byc przyczyny czemu tak slabo cisnie? Z gory dzieki za odp