Nie należę do osób jeżdżących z każdą pierdołą do serwisu, a docisnąć to możesz sobie głowę do poduszki, jak znowu przyjdzie Ci do niej pisanie swoich życiowych mądrości nic nie wnoszących do istoty tematu. Twoje wyobrażenie o pracy fabryki samochodów może pozostać w sferze snów, nie musisz się nim dzielić. Ludzie piszcie jak macie konkretną odpowiedź i nie dorabiajcie swoich ideologii. Mało mnie obchodzi jaki kto ma status majątkowy. Serwisy i producenci sami proszą o zgłaszanie problemów, ponieważ tylko w ten sposób mogą przeanalizować problem jeśli występuje w większej liczbie egzemplarzy w miarę użytkowania i wprowadzić poprawki w procesie produkcyjnym. Jakby każdy pseudo znawca naprawiał sobie auto będące na gwarancji w swojej szopie, to ich praca nie miałaby sensu. Fabryka zawsze czeka na sygnały zwrotne od serwisów, niektóre poprawki na podstawie zgłoszeń klientów wporwadza się już na spawalni, niekiedy 1,5 roku po starcie produkcji seryjnej.