Witam,
W zimę miałem problem z reakcją na pedał gazu, podczas jazdy jakbym odpuścił gaz. Po prawdziwym odpuszczeniu pedału i naciśnięciu jeszcze raz było normalnie, przyspieszał i potem znów puszczał. Nie działało też ABS i ESP. Zwaliłem winę na wilgoć i faktycznie przy przekaźniku/komputerze miałem widoczny osad z wody, jakby kamień a obudowa była nieszczelna. Poprawiłem, uszczelniłem było ok przez pół roku, do wczoraj.
Wczoraj w ten upał powtórka z rozrywki, podczas jazdy, po jakiś 40 - 50 km trasy samochód nagle przestał mi reagować na pedał gazu. Po odpuszczeniu i wciśnięciu jeszcze raz znów przyspiesza. Po 4-5 razach na krótkim odcinku zapaliła się kontrolka ESP.
Po podłączeniu do komputera pokazał wczoraj 16955 P0571 Przełącznik świateł hamowania / przełącznik pedału hamulca - niesprawność obwodu prądowego.
Dziś po przejechaniu 35 km było ciągle ok.
Pytanie,
Czy czujnik pedału hamulca może wpływać na pedał gazu?
jeśli tak, to czy ten czujnik może się jakoś odkształcać od ciepła? Teraz problemem raczej nie jest woda przy komputerze, ostatnio nie padało a nawet jeśli to samochód stoi w garażu na poziomie piwnicy. Z drugiej strony w aucie chodziła klima więc w środku też nie było jakoś specjalnie ciepło.
Auto z manualną skrzynią biegu, bez tempomatu.
Nie wiem czy wymienić na ślepo czujnik hamulca skoro problem jest z przyspieszeniem.
z góry dzięki za pomoc.