Witam,
Mam problem z częstym wypalaniem DPF. Podczas jazdy po mieście (odcinki do pracy 5 km) DPF wypala się co ok 50km. Na trasie około 100-110km. Przebieg oryginalny 250 000 km.
Zabiegi, które przeprowadziłem we własnym zakresie:
-Demontaż DPF i czyszczenie hydrodynamiczne w firmie z bardzo dobrymi opiniami,
-Czyszczenie EGR i dosłownie całego układu EGR (rurki, chłodnica EGR, która miała praktycznie zerowy prześwit, nawet kanał w bloku silnika przez który wracają spaliny do kolektora ssącego,
-Czyszczenie układu dolotowego (przepustnica, kolektor dolotowy i na tyle na ile się dało kanały dolotowe w bloku),
-Czyszczenie przepływomierza,
-Wymiana termostatów - silnik ładnie się nagrzewa i trzyma temperaturę,
-Wymiana podkładek pod wtryskiwaczami + oringi, śruby itp. wszystko ORI,
-Wymiana pokrywy zaworów (NOWA ORI razem z odmą, uszczelkami itp itd),
-Wymiana czujnika różnicy ciśnień na oryginalny,
-DPF zresetowany w VCDS oraz zaadaptowany czujnik różnicy ciśnień.
Ponoć w DPF nie było śladów oleju (tak twierdzi osoba wykonująca czyszczenie).
Na dniach chcę jeszcze wykonać test przelewowy wtryskiwaczy.
Zmierzona masa sadzy rośnie dużo szybciej od kalkulowanej.
DPF dopala się w ok 7km przy jeździe 80 km/h.
Co jeszcze mogę sprawdzić bo powoli opadają mi ręce?
Czy odczyty z sondy są brane pod uwagę przy kalkulowanej ilości sadzy?