Cześć
Sorki za zwłokę, długo nie zaglądałem na grupę...
Okazało się, że za drgania odpowiedzialne były... poluzowane wtryskiwacze!
Pisząc pierwszego posta byłem w trakcie demontażu wtrysków, gdyż zauważyłem delikatne wycieki oleju wokół dwóch wtrysków od strony kierowcy - ale nie przypuszczałem, że może to mieć związek z drganiami.
Drgania podczas przyspieszania to trudny temat, więc opiszę szerzej, może komuś się przyda.
Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy drgania się pojawiły, w każdym razie zaczęły się nasilać...
Jakiś miesiąc wcześniej w trakcie jazdy z silnika zaczęły dobiegać dziwne stuki - po zatrzymaniu okazało się, że poluzowała się (w zasadzie odkręciła) listwa mocująca dwa pierwsze wtryskiwacze (te od strony kierowcy). Po dokręceniu silnik zaczął znów normalnie pracować, więc o sprawie zapomniałem, drgania jednak pozostały.
Szukając przyczyny sprawdziłem lub wymieniłem wszystkie elementy opisane w pierwszym poście i przymierzałem się już do dwumasy...
W międzyczasie wyszła sprawa z drobnymi wyciekami oleju wokół wtryskiwaczy, okazało się również, że listwa mocująca znów jest poluzowana...
Postanowiłem sprawdzić je dokładnie wyjmując z gniazd - nie było to łatwe, wcześniej psiknąłem WD-40 i trudem, ale wyszły.
Co się okazało - dwa wtryskiwacze były w sumie w idealnym stanie, ale te dwa od strony kierowcy, które się dwukrotnie obluzowały były całe czarne, pokryte warstwą nagaru, a miedziane podkładki uszczelniające w zasadzie nie istniały!
Przez dobę moczyłem je w płukance do silnika i nafcie, potem kilka godzin skrobania i wyglądały jak nowe. Zmieniłem podkładki miedziane i oringi.
Po zamontowaniu robię jazdę testową, a tu niespodzianka - wszelkie drgania w trakcie przyspieszania jak ręką odjął! Auto śmiga aż miło!
To tak dla potomnych - jak komuś oszczędzę roboty i kosztów, to warto było napisać