Witam wszystkich Forumowiczów.
Tak jak w temacie. A więc odpinałem te czerwone kable z prądem pod kierownicą i zresetował mi się komuter i radio, potem próbowałem moduł świateł i kilkanaście razy zapalałem na chwilę i potem gasiłem samochód, wszystko było ok. Dzsiaj chcę go zapalić a tu nic, wszystkie kontrolki świecą po czym gasną i zostaje tylko ta pomarańczowa od recyrkulacji spalin (chyba) i akumulator. Niby łapie ale gaśnie.
Może się komputer rozprogramował, a może immobilaizer, dodam że przekaźnik taki duży (chyba ma nr 192) dziwnie długo cyka po nie zapaleniu (może tak ma być-oczywiście z tym przekażnikiem).
Proszę o jakeś sgestię i podpowiedzi. Z góry dziękuję. Pozdrowionka.