Witam, mam problem z którym walczę już jakiś czas i powoli się poddaję.
Podczas jazdy np na 3 biegu obr. około 1400 i nagłym depnięciu gazu z wydechu sadzi sadzą jak z lokomotywy.
Przy stopniowym dociskaniu gazu nie ma znaku żadnego dymu. Tak samo jest na postoju.
Podmieniałem już przepływkę, n75, zaślepiłem egr, przepatrzyłem wszystkie przewody na dolocie i już pomysłów mi brakło.
Wrzucam dzisiejsze logi: 3, 8, 11
Może ktoś mądrzejszy wpadnie na jakiś pomysł, albo ktoś się uporał z takim problemem.