Witam,
Zazwyczaj sam rozkręcam i skręcam swoje samochody, ale ostatnio nie mam na to czasu i oddałem auto do znajomego mechanika. Robione było całe doszczelnienie dolotu, wymiana odmy i czyszczenie przepustnicy. Po czym przepustnica była adaptowana. Po naprawie silnik troszkę odżył, ale tylko na kilka dni. Nagle zepsuł się wskaźnik poziomu paliwa i po minucie szlag trafił bezpiecznik od pompy paliwa. Auto zaczęło mocno falować na jałowym biegu po osiągnięciu temp. roboczej płynu chłodzącego (90 stopni Celsjusza). Bezpiecznik od pompy paliwa spalił się jeszcze kilka razy w ciągu paru dni. Podpiąłem się komputerem i wyszły jedynie takie dwa błędy (zdjęcia)
Po skasowaniu błędów auto dalej nierówno chodzi, błedy się już nie pojawiają. W zbiorniku paliwa zauważyłem ogromne podciśnienie jak tankowałem samochód. Po opisach błędów wnioskuję, że podczas adaptacji coś poszło nie tak. Czy może to być coś innego (np. regulator ciśnienia paliwa) czy jechać od razu z reklamacją do znajomego?