Problem rozwiązany,
Przyczyną podwyższonego spalania był niesprawny zacisk hamulcowy. Przez przypadek dotknąłem felgi :-) Gdyby to był manual to usterkę łatwo byłoby wychwycić, niestety w automacie nie jeździ się na luzie. Dziś średnie spalanie na odcinku 26 km, Kobylnica - Ustka (ok 20% ruch miejski), wyniosło 6,6 l/100km, wcześnie wychodziło ok. 10 l.
Na bazie ww. problemów, nie wiedząc jeszcze o co chodzi, wymieniłem też czujnik temp. płynu chłodzącego (nagrzewał się szybciej niż olej) i pojawiła się ciekawostka, bo wskazówka temp cieczy chłodzącej dziś nawet nie drgnęła, na mmi nie pojawiła mi sie tez temp. oleju. Jak dojechałem na miejsce podłączyłem mój interfejs OBDII i temp płynu wynosiła ok, 50C i oleju też coś koło tego.