Mam dość spory problem, może ktoś już przerabiał coś podobnego - kupiłem A4 B7 z niesprawnymi czujnikami cofania, oddałem auto do mechanika, ten wymienił mi moduł PDC i 2 z 4 czujników, to pomogło i czujniki teoretycznie zaczęły działać, ale nadal jest inny problem.
Gdy wrzucam wsteczny przy zgaszonych światłach to wszystko działa jak należy, czujniki poprawnie odczytują odległość, problem się zaczyna w momencie zapalenia świateł (nieważne czy mijania czy dzienne DRL, na obu jest to samo), czujniki wariują i co chwila odczytuje błędną odległość przez co dostaję takie sygnały jakby ktoś mi biegał za autem mimo że stoję na pustym polu, mój mechanik jedyne co robił to wymieniał 3 razy 2 z 4 czujników na nowe ale to niczego nie zmienia i problem cały czas występuje, po 3 wymianie stwierdził że pierwszy raz się spotyka z czymś takim i nie wie co jeszcze może zrobić dlatego chciałem spróbować samemu się za to zabrać.
Na ten moment jedyne co udało mi się ustalić to to, że gdy odłączyłem oba tylne światła lewe to czujniki przestały piszczeć bez powodu mimo włączenia pozostałych świateł.
Jakieś pomysły co dalej? Byłbym bardzo wdzięczny.