Skocz do zawartości

Pelikan93

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Pelikan93

Informacje

  • Imię
    Adrian
  • Miasto
    Polska

Auto

  • Model
    A4 B5
  • Nadwozie
    Sedan
  • Rok produkcji
    1998
  • Silnik
    1.8
  • Kod silnika
    ADR
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    PB

Osiągnięcia Pelikan93

0

Reputacja

  1. Problem rozwiązany! Dziura w jednej z gum od kolektora ssącego. Kumpel zatkał palcem i bez problemu zapalił, utrzymał obroty. Tylko puścił palec i zgasł - efektownie z ogniem - strzelił w dolot ^^ Bardzo ciężko zlokalizować taką usterkę, dziura była od spodu, prawie nie możliwym było to zauważyć. Ma ktoś jakiś patent na przyszłość jak lokalizować taką lewiznę?
  2. Wymiana sparciałych/rozerwanych wężyków od odmy i serwa ham. do dolotu, czyszczenie i adaptacja przepustnicy - żadnych efektów. Błędów na kompie - brak. Jest coś takiego w 1.8 ADR jak silniczek krokowy? Ewidentnie nie może utrzymać jałowych obrotów :/
  3. Ściągnąłem dzisiaj przepustnice, po drodze znalazłem rozerwany wąż który idzie z takiego śmiesznego trójnika nad kolektorem dolotowym (eżektor?) do kierownicy powietrza (tam gdzie łączy się z odmą) przy przepustnicy. Możliwe że łapał tamtędy lewe powietrze (nie wiem czy jest jakiś zawór w kierownicy powietrza przy przepustnicy)?
  4. Spróbuję, pierw jednak chyba się do niej dobiorę i ją wyczyszczę, dam znać czy był jakiś efekt.
  5. Czujnik temperatury płynu chłodzącego, ten za silnikiem pod rurą dolotu. Na zamiennik Delphi-a, zero zmian w pracy silnika (a raczej braku pracy).
  6. Witam wszystkich serdecznie! Czysta benza. Problem wygląda tak - odpalam, zagaduje, od razu gaśnie. Gdy dam mu w gaz, wkręca się ale słychać że chodzi nierówno, puszczę gaz i gaśnie. Po odpięciu przepływki odpala ale okrutnie faluje. Z początku nie miałem kompa więc wymieniałem/sprawdzałem czujnik temp. płynu, czujnik położenia wałka rozrządu, przepływomierz, filtr paliwa i przewody paliwowe (swoją drogą stary jeszcze orginał z 98' xD). Nic nie pomogło. Przed tym wszystkim autko chodziło normalnie ale wydaje mi się że traciło moc powyżej 100km/h, ciężko się później wkręcał i było fest czuć benzą w środku, szczególnie przy odpalaniu (pomogła wymiana filtra i przewodów). Potrafił przy 30 stopniach na dworze zarzucić ssanie na 1200 RPM, a rano przy 10 stopniach zarzucić 900 RPM na starcie. Na dzień przed problemem dojechałem do domu z roboty i już pod domem przed zgaszeniem ledwo trzymał obroty na jałowym. Dziś podłączyłem go do kompa (log w załączniku), skasowałem błędy i po ponownych próbach odpalania/skanowania VAG-iem błędów na silniku już nie pokazywał... Ma ktoś jeszcze jakieś sugestie? Biedna stoi już drugi tydzień i nie mam pomysłów... Log A4 B5.txt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...