Sprawa wygląda następująco: Wczoraj wieczorem zrobiłem ok 30 km po trasie, samochód zaparkowany ok 21. Dzisiaj rano samochód zapalił. Akumulator po nocy zimny miał 12,1 v na klemach, po przejechaniu 5 km i wyłączeniu ok 12,5 v , w drodze napięcie przeważnie 13,3 v, momentami 14,4 v. Stan naładowania w vcds rano pokazywał 88 % . Teraz pytanie następne , może jest gdzieś delikatny spadek napięcia między alternatorem a akumulatorem , Jest w b9 dojście żeby zmierzyć napięcie na alternatorze? Na pierwszy rzut oka nie mogę zlokalizować śruby plusa. Może to jest przyczyna , że na krótkich odcinkach po mieście nie doładowuje . Nawet na krótkich odcinkach nie wydaje mi się żeby dwu tygodniowy aku nie odpalił.