Cześć,
Wiem, ze tytuł nieco enigmatyczny, ale już tłumaczę w czym problem.
Jestem posiadaczem A4 B6 1.6 od kilku lat, miałem w nim problem z cieknącą do środka wodą (być może będzie to istotne później) przez to, że ktoś kto w tym wcześniej grzebał źle wsadził uszczelkę przy komputerze (było to naprawione jakieś 2 lata temu).
Ostatnimi czasy gdy przyspieszałem to odczuwałem jakby auto się "dławiło" - nie przyspieszało tak jak zawsze, a miało takie opóźnienie, przez pewien czas mozolnie przyspieszał, a po chwili już bylo normalnie.
Problem zasadniczy pojawił się wczoraj, wsiadam sobie rano do auta, odpalił tak dosłownie na sekundę i zgasł, kolejne próby odpalenia nie przynosiły niczego poza "kręceniem", nie odpalał już nawet na sekundę.
Światła działały, kierunki też, guziki od radia czy klimy się odpowiednio podświetlały, w środku lampka działała również poprawnie, jedynym problemem było to, że zegary totalnie nie reagowały, nawet się nie poświetlały, wyświetlacz na środku to samo, a na desce jedyne co się świeciło to ABS i kontrolka od poduszki.
Sprawdziliśmy bezpieczniki (wyglądają ok), wyjęliśmy zegary (są ok podpięte, wiązki w dobrym stanie), odpinaliśmy i podpinaliśmy akumulator (nic to nie dało). Po całej procedurze "diagnostyki" auto nie chcialo otwierać/zamykać z pilota.
Dobrałem się dziś do modułu komfortu, z wierzchu był lekko wilgotny, ale w środku nie widać żadnych oznak wilgoci. Po całym przedsięwzięciu światła po prawej stronie auta (przód i tył) świecą same z siebie, bez włączonego przełącznika czy kluczyka w stacyjce.
Odpiąłem akumulator, żeby światła się same nie świeciły i skończyły mi się pomysły.
Jakieś sugestie?