Witam,
Pare dni temu przyuważyłem drobne, wręcz punktowe wgięcie w tylnich drzwiach kilka/-naście centymetrów pod klamką. Pochodzenie nieznane, choć lakier wydaje się być nienaruszony, więc raczej przyciśnięte niż uderzone (np. odprysk kamienia). Mało widoczne, zauważalne głównie z powodu załamania światła na lakierze w jasnym świetle. No ale jest. Czy takie coś nadaje się do "naprostowania", czy to raczej wymiana całych drzwi (nie wiem jakie są możliwości rozłożenia drzwi i dostania się do tego miejsca, bo najpewniej to głównie warunkuje sprawę)? Oczywiście jest to drobiazg, ale myślę o podpolerowaniu/lakierowaniu kilku otarć i zadrapań, które otrzymałem w prezencie na rozmaitych hipermarketowych parkingach, więc można by to może za jednym zamachem.
Maciek