Witam,
otóż spotkała mnie "przygoda" z moją b5 - strzelił pasek wielorowkowy, jakoś zakulałem się do mechanika gdzie diagnoza była bezlitosna - do wymiany napinacze, pompa wody, coś z wentlatora + do wymiany rozrząd - podczas wymiany rozrządu mechanik zadzwonił do mnie z pytaniem czy rozrząd ktoś robił? bo ten jest o jeden ząbek dalej w stosunku do fabrycznych znaczników, powiedziałem że nie i że dobrze chodziło (mechanik na moje pytanie czy mógł pasek przeskoczyć - odpowiedział ze absolutnie nie) więc założył tak samo jak tamten.
Autko odebrałem, chodzić chodzi ale mam wrażenie że złapało jakiegoś mega muła od 1tys do 2tys rozpędza się tragicznie (i klekocze jak stary Transit) jak już wlezie na >2,5 tys i zassie turbo jest powiedzmy przyzwoicie. Ale mam poważne zastrzeżenia do pracy silnika, to nie jest ta moc co była. I ten klekot, którego nie było, dodatkowo mam problem z zagrzaniem go - maksymalnie grzeje się do ok 78 stopni dopiero przy dłużej jeździe z większa prędkością na chwile wskoczyło 90.
po podłączniu do VAGa wykazało mi takie błędy silnika
527 Czujnik temp.w przewodzie dolotowym-G72
przerwa lub zwarcie do plusa - BŁĄD SPORADYCZNY
550 Regulacja początku wtrysku
różnica dorególowania - BŁĄD SPORADYCZNY
575 Ciśnienie w przewodzie dolotowym
różnica dorególowania - BŁĄD SPORADYCZNY
17978 Moduł sterujący zablokowany
brak osprzętu / nie związany ze sprzętem
519 Czujnik ciśn.w przewodzie dolotowym-G 71
zwarcie do plusa - BŁĄD SPORADYCZNY
jeśli to nie ten dział to przepraszam i proszę o przesunięcie - liczę na Waszą pomoc, gdzie szukać przyczyn, czy mechanik ma poprawić to o ten jeden ząbek? co zrobić by autko odzyskało dawny wigor
z góry dziękuje
donnyX