Witam
Mam dziwny problem, muszę dobrze celować z prędkością aby wrzucić bieg, tzn. że chcę wrzucić jedynkę i zależy jak stanie się jak tam wszystko w środku chyba się ułoży to wchodzi gładko a innym razem z takim jakby z boku coś dźwignię blokowało, nie idzie po linii prostej i wchodzi w końcu ( nie trzeba dużo siły ale jest to drażniące). Dwójka wchodzi ok ale nie przy schodzeniu biegami w dół, tzn. raz jest ok a drugi raz taki sam opór i lekka blokada, dźwignia też jakby nie szła po linii prostej. Zauważam że zależy jaka prędkość, są prędkości gdzie idzie wrzucić jedynkę lub też dwójkę lecz u mnie jak wejdzie jedynka z oporem to raczej była odpowiednia okazja aby weszła dwójka gładko i na odwrót, czasem uda się dobrać prędkość i wchodzi jedno i drugie dobrze.
Ostatnio objaw ustąpił na jeden dzień. Wyjeżdżałem z myjni, zakręciły się koła, zapaliła kontrolka poślizgu i eureka, oba biegi bez znaczenia jaka prędkość dla jedynki czy dwójki wchodziły gładko, dziś nów powrót i kombinacje czy wejdzie, czy zwolnić bardziej i jedynka. Czasem dojeżdżasz, redukujesz z 3 na 2 bo nie ma potrzeby na 1 ale ja niestety muszę wymuszać całkowity stop bo częściej 1 wchodzi na stopie gładko jak redukcja z 2 na 1. Podkreślę iż jest zima i koła często się ślizgają lecz zawsze problem występował, tak więc mankament z wyjazdem z myjni to raczej dziwny przypadek albo nie wiem.