Przychodzi facet do lekarza i mówi doktorowi, że go strasznie łokieć boli!
Lekarz zleca mu zrobienie badania moczu.
Facet pomyślał sobie, że niezły żartowniś z tego doktorka, to też sobie z niego zażartuje.
Wziął trochę moczu żony, trochę moczu 16-to letniej córki i trochę oleju z silnika swojego samochodu.
Zaniósł taką miksturę do badania.
Po kilku dniach idzie do tego samego lekarza z ironicznym zapytaniem co mi jest?
Na co lekarz patrzy w wyniki i mówi, nie jest dobrze:
- pana żona ma kiłę
- 16-to letnia córka jest w ciąży
- samochód na dobiciu - złom
a pana po prostu łokieć boli od walenia konia w wannie.
---------- Post dopisany at 22:01 ---------- Poprzedni post napisany at 21:29 ----------