Od miesiąca znacznie pogorszyło się wspomaganie (przedtem też nie działało rewelacyjnie ale szło jeździć). Rano gdy jeszcze układ jest zimny coś działa ale po kilku manewrach idzie już bardzo ciężko. Wycieków nie ma, płynu nie ubywa, wymieniony na zielony febi (układ odpowietrzony). Pompa nie hałasuje, w zbiorniczku nawet jak nie kręce to widać wiry i buzuje płyn. Przeczytałem wiele postów i nie wiem od czego zacząć ( pompa , waż , magiel zaworki lub zbiorniczek). Mechanicy twierdzą że pompa drugi że niedrożny układ. Może ktoś borykał się z podobnym problemem.
Proszę o wskazówki od czego zacząć żeby nie wymienić wszystkiego po kolei (znając życie usterka wyszła by na końcu) Pozdrawiam .