Dziś byłem oficjalnie wezwany na policję - sprawa w toku - sprawców brak a wzywany byłem gdyż sprawcy nie korzystali z rękawiczek i zostało zabezpieczonych dużo śladów. Poproszono mnie o zgodę na badania dna w celu wykluczenia moich śladów i wyodrębnienia śladów sprawcą.
Wg mnie niestety ale duże prawdopodobieństwo że na tym sprawa pozostanie. Usłyszałem też że takie tematy potrafią nawet trwać kilka lat i czasami przypadkowo wpada się na ślad sprawcy.
Ps. Autko dalej w ASO, zamki, klucze dotarły, samochód został już odpalony jest sprawdzany czy wszystko ok, czekają mnie jeszcze jedne oględzieny (po umyciu samochodu) i dalsze naprawy jeżeli takie wskażę. Jeszcze min. tydzień bez samochodu
Corsa została przeznaczona do kasacji
PZU wysłało mi wycenę:
Wartość pojazdu przed zdarzeniem 5100zł, wartość pozostałości 1600zł, kwota do wypłaty 3500zł - będę ich atakował pismami aby zmienić stosunek wypłaty do pozostałości np: ( 4100/1000 )
Cytryna do czwartku powinna ostatecznie zostać zarejestrowana, ubezpieczona i wreszcie będzie jakiś pojazd do dyspozycji bo paraliż totalny z brakiem samochodu
Korzystając z braku możliwości poruszania się nią - dziś została oddana na wymianę płynów, olei, filtrów, rozrządu i świec.