Grzesiekkbc

Tak na serio to wcześniej dobierało się to do auta mojego brata tylko że jemu pogryzło wygłuszenie maski, i jeden wężyk od podciśnienia i dało sobie spokój, teraz mnie dręczy. Co jak co ale upodobało sobie grupę VAG bo brat ma Leona.

Nie jest na rozrządzie. Często się zdarza że siada napinacz paska wielorowkowego powodując spadnięcie paska a ludzie jadą dalej co skutkuje przegrzaniem się silnika, ten sam pasek napędza też pompę wspomagania.

Kolega ci pisał że w AFN też jest na pasku a to te same silniki. Kolejna sprawa to taka że w naszych TDI w A4 nie wolno jechać jesli tak się stanie bo nie ma chłodzenia.

Auto nocuje w garażu i to coś co mi włazi to chyba wieczorami jak jeszcze nie zaparkuję. Co jest dziwne to to że mam w domu dwa psy, bernardyna i małego zwierza pochodzenia jamnika które gonią całe 24h w ogrodzeniu a to coś i tak wejdzie pod maskę. Spróbuję z tą sierścią, bernardyn ma jej masę to nie muszę gonić do fryzjera. Osłon nie mam bo na gwincie nie da się z tym jeździć bo wszędzie haczyłem nimi.

Niby pomysł chytry wsadzę na noc tam kawałek kiełbasy żeby skusić a za kilka dni do kiełbasy wsadzę trutkę.

Witajcie przyjaciele. Od jakiegoś czasu widuję pod maską taki oto widok. Ostatnio były dwie szyje od kury, dzisiaj znowu coś innego, jakieś kości. Nie wiem co to mi włazi pod maskę bo kuna to raczej wpierdziela różnego rodzaju przewody itp. a u mnie są zawsze kości. Czym przegonić to coś co mi robi taki bajzel pod maską. Uploaded with ImageShack.us

Tera to ciężko dorwać cokolwiek czy to Red Diesel czy Green Diesel przynajmniej w mojej okolicy

Coś mi szwagier wspominał o 2000zł ale za co dokładnie to nie pamiętam. Ja co się dało to brałem bez faktury bo po co a zawsze coś się jeszcze urwało na cenie.

Ja się dzisiaj dowiedziałem że nie mogę odliczyć gwoździ, folii pod wylewki i wiele wiele innych

Ja też dałem w piątek wszystkie faktury swojej księgowej z pracy i ona mnie rozliczy, szkoda siedzenia na kompie, szukania, nerwów jak się tego nie robiło.[br]Dopisany: 21 Listopad 2011, 17:17_________________________________________________Szwagier teraz robi w firmie wykończającej wnętrza, zajmują się np. naciąganymi sufitami itp. Mówi że mi zrobi cacuszko jak się będzie robiło wykończenie

Ja też cementowo-wapienne na pewno do piwnic a na parter i poddasze się okaże. ficjor Ja też chciałem robić projekt zamienny bo chciałem przedłużyć dach nad taras bo po odbiorze chcę podmurować na razie taras i zrobić tam pokój gościnny (jadalnię) ale jak usłyszałem koszt to stwierdziłem że poczekam na odbiór.

Co do przedłużenia to będzie problem z kierownikiem bo u mnie pilnował żeby było co do cm wylane, a jeśli idzie o samo wydłużenie o 1m to raczej kicha będzie bo ani to nie będzie miało jakiegoś podparcia. Jak dla mnie to ja bym się w to nie bawił, bo później będzie pękanie itp. na ścianach raczej. Ja bym tą wodę usunął bo z tego co mi mówiono to będzie się beton łuszczył no i woda + zimno robi swoje. [br]Dopisany: 19 Listopad 2011, 17:39_________________________________________________ justyr czy jakoś tak trzy razy po 5cm, a i odradzam wylewki przy ujemnej temp i oczywiście nie daj sobie wcisnąć innego cementu jak tylko górażdże Na wiosnę chcę wylewki robić i tynki. Szukam ekipy bo nie chcę na ostatnią chwilę brać jakich paproków bo szkoda się później denerwować. Dzięki za poradę do do cementu.[br]Dopisany: 19 Listopad 2011, 17:41_________________________________________________ A no tak z sąsiedniego Domek w Łąkcie Górnej stoi to możesz rzucić okiem jak lecisz na Bochnię, jakieś 200m przed kościołem w Łąkcie po prawej go widać, czarny dach

Każdy by chciał mieć ślub w restauracji na 200 osób, do tego poprawiny, orkiestrę, zespół czy DJ z najwyższej półki. Ja sam się żenię w lipcu 2012 i robię wesele w remizie żeby było taniej. Tutaj Wam dam propozycję bo jeśli cena księdza Wam nie pasuje to możecie się udać do kurii i poprosić o księdza od nich który przyjedzie bez problemu i odprawi msze za kilka zł w porównaniu z księdzem z parafii. Da się tak zrobić.

Dlatego ja mówię że opodatkowanie kościoła to jak jak by każdy z nas sobie harakiri jebnął osobiście. To wywoływanie wilka z lasu. Nie będzie czegoś takiego jak stała stawka do puki nie będzie tak jak w Niemczech że to państwo płaci księdzu a samo ma za to podatek. Tyle że jeśli nie zapłacisz podatku to jesteś automatycznie usuwany z kościoła jako katolik i zaczynają się jaja, bo po śmierci nie wolno ci zrobić mszy tylko prosto z domu, szpitala lecisz na cmentarz i do dołka gdzieś na uboczu, bez szumu itp. Tak się stało kiedyś u mnie w parafii gdzie koleś dał pismo w Niemczech że nie będzie płacił podatku bo nie jest katolikiem, pismo zostało przesłane do Polski do kurii że są proszeni o wykreślenie tego pana. Nie wiem tylko czy jest to lista katolików bo może się to inaczej nazywać.

Ogólne prawo kościelne mówi że nie wolno w kościołach podczas mszy używać instrumentów typu bębenek, gitara, cymbałki i inne dupeszwindle. U mnie jest tak że jak ktoś chce skrzypce to proszę bardzo ma je, jeśli chce chórek to ma chórek. Nie ma czegoś takiego jak rozporządzenie biskupa. Jest tzw. prawo muzyki kościelnej i ono dyktuje co wolno a co nie. Nie wolno np. grać na mszach BARKI czy innych świeckich piosenek ale jeśli dzieci czy ludzie śpiewają mi to na mszy to wolę to zagrać niż inną pieśń z XVIII wieku co zna ją 5 babek i każda jest na innej mszy. Prawo jest po to by je łamać. Twój proboszcz widocznie ma jakieś swoje zasady i wdrąża je w życie tłumacząc to że bp. zabronił. Ja osobiście gram na organach w kościele od 16 roku życia a mam za nie długo 27. W tym czasie zmieniłem parafie do grania i widziałem masę księży. Większość jest ok ale trafiają się ofermy co nie popuszczą ci ani grosza. Ile ja się musiałem szarpać z plebanem żeby mi dał podwyżkę to tylko ja wiem. Umowa na 1/4 Etatu to luksus o jakim można pomarzyć na parafii.

bo są w niedziele a w niedziele zawsze grasz więc głupio brać dodatkowo kase U mnie chrzty zawsze są w sobotę o 14:00, do tego mam próby ze scholami 3 godziny 2x w tygodniu. Dojeżdżam do pracy 15km dziennie w jedna stronę. Msze mam rano i wieczorem. Ogólnie 7 dni w tygodniu na zawołanie, dodatkowa praca jako kierowca na 1/2 etatu bo nie wyżyje się z samego grania. Na "księdzów" możecie narzekać bo i ja narzekam ale na organistów nie pozwolę no chyba że zdzierają po 300zł to wtedy tak. Ogólnie rzecz biorąc po co komu organista na ślubie? Przecież ludzi masa w kościele, każdy gębę ma i umie odpowiedzieć, zaśpiewać co trzeba ale osobiście się nie spotkałem z czymś takim by ludzie chórem odpowiadali, śpiewali. Jedna czy dwie babcie się odezwą z pod chóru i tyle. U mnie w parafii jest tak że proboszcz do niczego nie zmusza, chcecie organistę to idźcie do niego, nie chcecie nie będzie go i to samo jest z kościelnym. My jako służba kościelna jesteśmy tylko dodatkiem jak podpałka do grila, bez niej też odpali się. Ja sam nalatuje na księży bo 600zł-1000zł to o wiele za dużo jak za godzinę. Za raz ktoś podniesie temat o opodatkowaniu kościoła. Pogratulować tylko temu kto się na to zgodzi bo wtedy msza za 1000zł będzie kosztować oficjalnie 1230zł brutto nic dodać, nic ująć w temacie. Dziękuję za uwagę.

A ja jestem organistą i powiem wam że stawki po większych parafiach w mojej okolicy mają za***iste. Ja mam brać 200zł mam ustalone przez innych. Nie żebym podważał kogoś słowa ale mnie denerwuje coś takiego że ludzie biorą kogoś kto stroi kościół za 600zł sztucznymi kwiatami itp. bajerami które po 2 weselach się mu zwróciły i kolejne ma na czysto i cieszą się bo oooooo jak pięknie ustrojone. Organista się uczy 5 lat by mieć papierek z czego 4.5 roku jest gnojony. U mnie na 1 roku było 60 osób na 5 dochowało się tylko 4 tak że sami widzicie ile zachodu, nerwów itp. Ja mówię niech mi parafia da na utrzymanie rodziny to ja będę grałza free pogrzeby, wesela, (chrzciny gram za free).

U mnie to "niedługo" przeciąga się bo kończyłem dom stawiać i teraz jestem na sporym minusie $$$ Tak czy siak na grudzień musowo chcę to zrobić bo boję się że rozrząd nie wytrzyma bo już jest pora wymiany.

Wymień od razu uszczelniacze zaworowe.

No to cena dość jak na styro 15cm tylko pytanie jeszcze jaki styropian dali? jakiego producenta?

W 1z nie ma klapy gaszącej tak że nie wiem jak by się silnik zachowywał w tym momencie u mnie.[br]Dopisany: 15 Listopad 2011, 05:56_________________________________________________Ogólnie myślę że trafiłeś na silnik który ma przelatane trochę i tak się dzieje jak z poprzednim. Zrób logi to ci koledzy coś pomogą w temacie.

Ja na zimnym nie pałuję go ale podejrzewam że będzie to samo.

A ja mam tak w swoim 1z i dodam że wymieniłem wszystko w silniku prócz popychaczy zaworowych i na bank to one dają w d*pę. Od razu przy wymianie zmieniam wałek rozrządu bo ten co mam swoje już widział. Kolego wiesza Ci się jeden z zaworów.

Ja zalałem fundamenty a po 3 dniach jechałem z piwnicami, ogólnie wyszło tak że 10 dni przerwy robiłem pomiędzy kondygnacjami piwnica-parter-poddasze.

Koledzy jakie macie ceny w swoich okolicach za 1m2 wylewki materiał + robocizna?