Witam pewnie wielu powie ze temat był wałkowany ale przeczytałem wiele postów na tym forum na temat temperatury silnika, bo sam mam z tym problem ale może od poczatku. Moje A4 to B5 z 96roku silnki ADP po kupnie temperatura silnika na zegarze podczas jazdy po trasie wskazyala max do 70stopni , a w korku (warszawa) dochodziła do 90 na klimatroniku wskazania były podobne(kanala 51 bo na 49 u mnie zawsze jest 0 ). po przeczytaniu wielu postow wymienilem termostat niestety nie na ori (teraz tego chyba załuje ) teraz temperatura na zegarze pokazuje 90stopni a na klimatroniku 104 stopnie , co ciekawsze gdy jade szybciej niż 100km/h temperatura po chwili spada nawet do 82-85, nie jechalem szybciej niz 120km/h wiec nie wiem jak by się zachowywala przy większych prętkościach (Termostat wymienilem dzis). Nie wiem teraz czy tak mozna jezdzić niektorzy z was pisza ze maja podobnie inni ze musi być 90 dla swojego konfortu psychicznego też wolałbym żeby było 90 pozatym pytanie jak sie bedzie zachowywał w letnie upały? Moje pytanie co może być powodem ? czy to ten termostat chodz na logike jest nowy wieć może nie wytrzymać tyle co ori ale powinien pracować poprawnie tak mysle. Jezeli faktycznie temperatura jest 104 to zegar na liczniku tez powinien pokazywać zbliżona temperature pomimo, że jest wyskalowany co 5stopni? czy czujniki do zegara i klimatronika są osobene i czy sie znajduja w zblizonych lokalizacjach, bo podobno to jest jeden czujnik z 2 modułami i jeden idzie do zegara a drugi do klimatronika. Martwi mie tez to spadanie temp. przy wiekszych pretkościach tak jakby termostat wogóle nie utrzymywał stałej temperatury. Jak ktos ma jakis pomysł to niech pisze bo po przeczytaniu wielu watków sam juz nie wiem co o tym myśleć. Pozdrawiem