to jeszcze słomke
[br]Dopisany: 21 Październik 2011, 23:06_________________________________________________może nie słyszeliście
Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca polskiego
TIR'a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła.
Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę.Ale myśli sobie:
- pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.
Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR'a
zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt'a a tam muskuły jak u
Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera.Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć.
Otwiera więc pudełko wazeliny iw pośpiechu smaruje się miedzy
nogami.Kierowca TIR'a ściąga następnie spodnie - trach! A tam uda jak filary
mostu.Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej smarować się wazeliną między nogami.Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach - pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny.Na to kierowca TIR'a wyciąga długi łancuch i owija nim swoją pałę
mówiąc:
- co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę