Skocz do zawartości

alefzero

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O alefzero

Osiągnięcia alefzero

0

Reputacja

  1. Dzięki sosiek za profesjonalną i rzeczową odpowiedź!
  2. Czytaj uważnie co napisałem - byłem i pytałem. Problem w tym, że z punktu widzenia mechanika nie ma problemu, bo wszystkie części są całe i bez śladów zużycia. Problemem jest to, że są stare i tego dotyczyło moje pytanie - KTÓRE się wymienia w takim przypadku
  3. Witam, Moja A4-ka ma już swoje lata (r.98) i ostatnio mam nieodparte wrażenie że przydałoby sie jakieś "odświeżenie" zawieszenia. Objawy ogólnie rzecz biorąc sprowadzają się do głuchych stuków z zawieszenia a ostatnio nawet trzeszczenia deski roździelczej i wykończenia drzwi podczas jeżdzenia po dziurach, kostce itp. nierównościach, których we mamy Wrocku pełno. Stąd pytanie do Was - co się robi w takich przypadkach? Szukałem w archiwum forum, ale większość postów dotyczy konkretnych problemów (w stylu jazda przy dużych prędkościach, stukanie zawieszenia, itp.), których u mnie nie ma. Ostatnio przy wymianie oleju mechanik oglądał zawieszenie i wahacze i stwierdził, że wszystko z nimi w porządku. Ale ja widzę, że COŚ jest zużyte, tylko nie mam pojęcia co. Przydałoby się jakieś odświeżenie zawieszenia, ale co się w takich sytuacjach odświeża? Wahacze, mimo że nie wyglądają na zużyte? Czy może amortyzatory? A może powinienem zmienić mechanika? Aha, przebieg to około 190k km, z czego ok. 70 po Polsce. Z góry dzięki za wszelkie pomocne posty prosze uzupełnic profil
  4. alefzero

    Wymiana wahaczy przednich

    Co masz na myśli z tym skróceniem żywota elementów wnętrza? Też jeżdżę sporo po Wrocku ale A4-ke mam dopiero od 15tys. km. I zastanawiam się jakie miałeś objawy i jakie mogą być skutki tego zużycia elementów wnętrza... Pozdrawiam
  5. Mam dokładnie taką samą sytuację. I też po zmianie na letnie założyłem alusy, które jakby zwielokrotniły huczenie. Ale ja zauważyłem u siebie jeszcze jedną prawidłowość. Jak w trakcie huczenia wciskam hamulec (nie do konca ale tez nie za lekko - powiedzmy z normalną siłą) to huczenie ustaje. Puszczam hamulec - huczenie wraca. Mój mechanik rozkłada ręce, ale rzucił mi hasło "pompa ABS". Tyle tylko, że jego zdaniem żeby się o tym przekonać to trzebaby wyjąć moją i wsadzić inną o której wiadomo, że jest sprawna. On nie ma takiej możliwosci dlatego stwierdziłem, że póki co czekam i patrze co będzie dalej. Bo jeśli to łożyska to huczenie powinno być coraz bardziej słyszalne. Dziwne jest też to, że czasami to huczenie jest a czasami zupełnie go nie ma. Nie mam pojęcia od czego to zależy, ale na pewno nie od temperatury... Jeśli ktoś ma jakiś pomysł albo miał podobny przypadek to byłbym wdzięczny za podpowiedzi.
  6. U mnie też kończy się na 76 i też mam tam 254 a więc nie jest to raczej przebieg bo prawdopodobieństwo że mamy dokładnie taki sam jest raczej niewielkie Wydaje mi się że może to być coś związanego z nawiewem, ponieważ z tego co zauważyłem można tę wartość ustawiać(!). Żeby ją zmienić wystarczy po jej wyświetleniu sterować przyciskami + i - od siły nawiewu (w przypadku innych kodów te przyciski działają "normalnie" - nie wpływają na wyświetlaną wartość ale na aktualną siłę nawiewu). A może ktoś ma inny pomysł bo też mnie bardzo 76-ka zaintrygowała
  7. No właśnie rzecz w tym, że nie, płaciłem za usługę. Ale mam pewne podejrzenie, że mechanicy są tam rozliczani godzinowo właśnie i stąd taka ich praca leniwa...
  8. Witam, Ja z kolei zdecydowanie odradzam RS-Serwis. Przynajmniej ten na Szybowcowej. Ostatnio robilem tam wymiane oleju, i inne drobne sprawy. Koles meczyl sie z tym chyba ze 3 godziny. Do tego wszystkiego ceny maja jak w ASO. Z ciekawosci spytalem o wymiane rozrzadu i ze zdziwieniem patrzylem na goscia, ktory krzyknal mi cene 30% wyzsza niz to co dzien wczesniej krzyczeli w ASO na Karkonoskiej! Byc moze trafilem na nieodpowiedniego czlowieka, ktory sie po prostu nie znal, ale jak czekalem na swoje auto to widzialem kolesia, ktory wpadl wymienic przepalone zarowki od pozycyjnych w swojej A4-ce. Zajelo mu to jakies 30-45 minut :] Tak sie sklada, ze dzien wczesniej wymienialem u siebie i mimo, ze robilem to pierwszy raz w zyciu to zajelo mi to jakies 15 minut. Pozostawie to bez komentarza... [ Komentarz dodany przez: piotr1602: 01-03-2007, 10:15 ] najpierw poszukaj regulaminu a pozniej pisz posty.Nastepny bedzie juz kasowany
×
×
  • Dodaj nową pozycję...