Ucho mega dzięki za robotę...chciałem napisać za pomoc ale to ja byłem przynieś, podaj, pozamiataj, ryjek wygląda mega lepiej myślę, że jeszcze jakaś flaszeczka musi pęknąć pod tą okazję,
niestety dzień zakończył się nie najlepiej, pojechałem z małą na pogotowie i musiała zostać razem z mamą, wymiotowała i istniało prawdopodobieństwo, że się odwodni, podłączyli ją pod kroplówkę na szczęście już zasnęła i się nie męczy
pewnie nockę zarwę dziś