pracownikowi stacji lpg chyba tyle, że lata wkoło auta i szuka wlewu :polew:
dokładnie
co do samego "wlewu we wlewie" jak ja to nazywam to za***ista sprawa nic nie szpeci mi autka jakiś kapslem , temat obijania pozostawię bez komentarza bo mi się to nigdy nie zdarzyło Nosfer musisz być pechowcem,a co do rdzy to coś zaczyna się dziać ale chyba nie wdupi mi całego nadkola
POLECAM W 100%