no umówiłem się na "sanki" z laską a kurcze nie mam sanek bo wyrzuciłem swoje stare w lato...
to masz problem :> ja bym odwiedził decathlon...
no i już nie gorączkuj się tak, a Ty co, sprzedajesz chińskie kafelki i jeździsz eSą...
nie gorączkuje się w ostateczności je kupie :gwizdanie: co się nie robi, żeby samemu nie jechac na zimowy