Skocz do zawartości

klema

Pasjonat
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez klema

  1. samochód został podłaczony do komputera zostały wykasowane błedy i nic sie nie zmieniło nadal pali jak smok

    Witaj , po pierwsze to usuniecie błędów z komputera za pomocą kasowania niczego nie naprawia , wielu z Was myśli ze jest to standardowy komputer typu PC , po restarcie wszytko wraca do normy .Gdyby tak było, było by pięknie :kox:

    Pamiętasz jakie to były błędy i czego dotyczyły ? Na moje skromne oko to mi wygląda na sondę no i przepustnice...

    Zacznij od przeczyszczenia przepustnicy ( jest gdzie na forum jak to zrobić )

    W momencie kiedy będziesz ja czyścił odkręcisz zbiornik cieczy chłodzącej , po przeczyszczeniu i poskładaniu przepustnicy , dolotu itd. nie skręcaj tego pojemnika odpal silnik i zobacz jak pracuje. Następnie ode pij sondę to jest czarna wtyczka za przepustnica pod zbiornikiem , jest mocowana na ścianie grodzi silnika , obok niej są inne złącza np. zielone niebieskie. Ciebie interesuje czarne ostatnie po lewej stronie :)

    Przed odpięciem zwróć uwagę jak silnik pracuje , a następnie rozepnij sondę i zobacz czy jest jakaś zauważalna różnica w pracy silnika (przy dobrej sondzie będzie duża różnica , silnik przełączy się na tryb awaryjny i użyje własnych zaprogramowanych map związanych z doborem mieszanki ) jeśli nie to masz sondę do wymiany. To jest najproszczy sposób sprawdzenia sondy. No chyba ze masz własnego Vag-a to pomierz ja ..

    Ale z mojego doświadczenia nie liczy na błędy związane z nią . Ja dziś wymieniam sondę bo mam podobne objawy co Ty , błędów zero a silnik chodzi jak by pochodził z ursusa :wallbash:

    Jak byś miał jakieś wątpliwości to pisz :)

    Pozdrawiam i powodzenia .....

  2. Hej , witam posiadaczy A4 a szczególnie z motorkiem ADR :hi:

    Jestem posiadaczem Passata 1.8 20v Adr 98r.

    Mam z nim urwanie głowy :wallbash:

    Zacznę może od samego początku bo jest tego sporo :confused4:

    Wszytko zaczęło się od 24 grudnia :disgust: zatankowałem na jakieś dziwnej stacji bezobsługowej ( nie miałem wyjścia )

    Dodam jeszcze ze nie mieszkam w Polsce tylko na wysepce zwanej Iceland

    Wracając do tematu to problemy pojawił się od momentu zatankowania tego cholernego paliwa , może to przypadek ale tak się wszystko złożyło.

    Najpierw pojawiły się dziury w gazie jak chciał tak jechał, potem doszła nie równa praca silnika ( jak by palił na 3 cylindry )

    Wymieniłem świece , olej , wszystkie filtry , benzyny też , przeczyściłem przepustnice ( adaptacja zrobiona ) Troszkę się poprawiło ale nadal chodził jak czołg , posprawdzałem wszystkie przewody podciśnienia , wymieniłem wszystkie podejrzane , rozebrałem odmę i wyczyściłem ja , wymieniałem przewód odmy na nowy.Sprawdziłem przepływe ( przełożyłem dla testu 3 innych silników ) i okazało się ze jest dobra. Następnie po sprawdzeniu na vag-u wyskoczył mi jeden jedyny błąd , uszkodzony zawór węgla aktywnego - N80. Wymieniłem na nowy i teraz to wgląda tak silnik chodzi troszkę lepiej Ale dziur w gazie nie ma ( bardzo rzadko się ujawniają ) silnik dalej chodzi nierówno (troszkę lepiej ale to nie jest to co ma być) problem jest taki ze od jakiegoś czasu zaczął palić jak smok :evil: Jest problem z mocą tzn od początku był ale teraz jest tak ze na niskich obrotach tzn od 1000 do 4000 jedzie jak muł po przekroczeniu 4000 jest troszkę lepiej zaczyna się zbierać , jest to dobijające żeby na 4 biegu nie mógł wjechać na niewielkie wzniesienie przy prędkości 60 km/h momentalnie go dławi i szapie całym autem . Najciekawsze jest to ze przez ten cały czas od samego 24 grudnia komputer nie pokazywał mi żadnych błędów , oprócz tego jednego który się ujawnił tylko raz i po skasowaniu już nigdy się nie pojawił ....

    Dodam ze miałem zrobione logi sondy ale niestety je straciłem. Błędów nie było ale postanowiłem sprawdzić jak działa silnik z wypitą sondą i okazało się że nie ma żadnej różnicy :kwasny: Kupiłem nowa sondę w sobotę ja wymienię :wink4:

    Najciekawsze jest to ze od samego początku miałem eksplozje w wydechu tzn jak prze gazowałem silnik do 6000 to było słychać delikatne eksplozje ( niespalonego paliwa ) generalnie wskazuje to na sondę ( duże spalanie - za bogata mieszanka ) mam nadzieje ze po wymianie sondy będzie lepiej.

    Ręce mi opadają nie mam pojęcia co dalej sprawdzać co robić itp .

    Zwracam się do Was koledzy bo na forum Passata ludzie zaniemówili może dlatego ze większość posiada TDI i nie bardzo maja co napisać mądrego , man nadzieje ze Wy mi jakoś pomożecie :notworthy:

    Pozdrawiam i dziękuje za wszelkie propozycje :good:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...