Panowie ratujcie bo normalnie ręce mi już opadają... Silnik 1,8, problem był taki że silnik chodził na ssaniu, bo czujnik był walnięty od temperatury (był koloru niebieskiego), na blacie mur beton 90 stopni a w VAG w Engine, group 003 61 stopni no i błąd w sterowniku, czujnik kupiłem nowy w serwisie, kolo dał inny kolor bo jakaś tam zmiana była i po numerze VIN dobrał czujnik... Założony zadowolony pojechałem. Błędów nie ma jest git, a tu nagle temperatura mi rośnie na blacie do 110 st. i zaraz spada... i tak co jakiś czas. Zapinam vag, grupa 003 Engine, no i wartość 97-99 stopni, a w instuments 105-108.... termostat był zmieniany niecały miesiąc temu również kupowany w serwisie... Nie mam pojęcia teraz... czy termostat zwalony, czy czujnik nie taki dostałem, czy może pompa wody jest już słaba i takie cuda wyprawia. Ma może ktoś jakiś pomysł ? Dodam też że jak mu się mocniej przygazuje to temperatura jest na 90 st. na liczniku, jednak w vag w engine 003 non stop 97 i te okolice, nie wiem czy to prawidłowo...
Pozdrawiam
yros