Witam. Z góry przepraszam jeśli temat podobny na forum się już przewijał a ja się powtarzam,ale osobiście nie spotkałem się z takim problemem jaki wystąpił u mnie (bardzo prosze o linki jeśli ten sam problem był poruszany) Problem wystąpił podczas powrotu z dłuższej trasy ponad 400 km. Auto stało jakies 10 dni właściwie nie jeżdzone tylko przepalane. Gdy wyruszyłem w trasę po przejechaniu jakichś 30 km temperatura skoczyła do maks (120 stopni) i zapaliła się kontrolka. Ku mojemu zdziwieniu woda nawet sie nie zagrzała-wszystko było w porzadku-pomyslalem ze to wina czujnika temp. wody badz cos z elektryką skoro nic sie nie zagrzalo-przejechalem tak ok 200 km bez zadnego problemu no i po tych 200 km zaczela sie gotowac woda-nie ubylo przez korek,ale pozradnie juz wrzało-jakos z przerwami dojechalem na miejsce. Wybralem sie do mechanika-przedstawilem cala sprawe- wymienilem wiskoze, na kompie wyskoczyl blad z czujnikiem temp. wody-blad usunieto-czujnik wymienilem- problem jednak pozostal tylko z taka roznica,ze auto nie nagrzewa sie teraz od razu tylko podczas jazdy osiaga normalnie prawidlowo swoje 90 stopni i po przejechaniu ok 30 km podczas postoju na swiatlach temperatura zaczyna gwaltownie rosnac tak do 100, 105 stopni. Pojechalem na wymiane termostatu-mechanik stwierdzil...uwaga,ze termostatu nie ma-zostal wyjety przez poprzedniego wlasciciela(sam zastanawiam sie czy ten mechanik zdaje sobie sprawe gdzie wogole znajduje sie termostat-bo czy mozliwe jest ze podczas zimy silnik bylby dogrzany bez termostatu-bo bylo wszystko ok przy 30 stopniowych nawet mrozach!!!) Polecil sprawdzenie glowicy twierdzac ze moze byc to uszczelka- dodam ze wiatrak normalnie prawidlowo sie zalacza i chlodzi,chlodnica jest goraca... Zastanawialem sie jeszcze nad pompa wody badz tez droznoscia samej chłodnicy...Czy mieliscie podobne przypadki badz tez orientujecie sie co moze byc przyczyna takich wzrostow temperatury??? Z gory serdecznie dziekuje Wam za wszelka pomoc.Pozdrawiam