Witam!
Mam problem z czujnikami spalania stukowego, na diagnostyce wychodzi:
00535 Czujnik pierwszego uderzenia, sygnał za niski
00536 Czujnik drugiego uderzenia, sygnał za niski
Czujniki zostały oba wymienione (przez mechanika, czujniki to jakiś zamiennik z niebieską wtyczką- tak jak w oryginale), jednak nie ma żadnej poprawy. Co ciekawe błąd czujników nie wyświetla się od razu, ale dopiero po rozgrzaniu auta i przejechaniu około 3-5km. Jak błędy się już pokażą, to nie da się ich wykasować- po wykasowaniu od razu pojawiają się jeszcze raz (nawet na zgaszonym silniku się pojawiają! I tego to już w żaden sposób zrozumieć nie potrafię...), w praktyce dopiero następnego dnia udaje się błędy wykasować.
Próbowałem nawet odpinać czujniki, wtedy pojawiają się jedynie następujące błędy (tutaj akurat zrozumiałe):
00524 Czujnik stuku 1 – G61
00540 Czujnik uderzenia 2 – G66
Jednakże powyższe błędy (524 i 540) pojawiają się dopiero po przejechaniu około 15km, i znowu sytuacja analogiczna- podpięcie czujników z powrotem nie powoduje natychmiastowej aktualizacji błędów (znowu trzeba przejechać ze 15km a jak się pojawią błędy czujników- to wykasować da się dopiero następnego dnia...).
Innych błędów samochód nie posiada, problem występuje zarówno na benzynie jak i na gazie (sekwencja). Wtyczki wyglądają bardzo dobrze (dla pewności użyłem kontakt-spreja zarówno we wtyczce do czujnika jak i wtyczce do komputera). Ogólnie samochód bardzo dobrze jeździ, jedynie spalanie wynosi około 14l/100km oraz przy wyższych prędkościach obrotowych czuć, że trochę mocy brakuje.
Może problemem nie są czujniki, lecz np. uszkodzona/zużyta pamięć sterownika silnika (jest to w ogóle możliwe?) ?
Czy naturalne jest, że błędy czujników spalania stukowego pojawiają się z takim opóźnieniem (około 10-15 minut) ?
Za wszelkie komentarze z góry dziękuję- wiem, że "diagnostyka poprzez forum" raczej jest mało skuteczna, natomiast zawsze może mnie naprowadzicie na jakiś trop (wyczerpałem pomysły na rozwiązanie tego problemu ).