Witam--2 tygodnie temu dostałem mandat w niemczech za przekroczenie predkości--panowie powiedzieli ze jechałem 120 na 50( jechałem wiecej niz 50 ale bez przesady--moze z 80) i dowalili mi 200E mandatu i mam oddac prawko na miesiąc, w tym problem ze nie dostałem zadnego pokwitowania, nie pokazano mi ani zdjecia z radaru ani filmu z kamery, po prostu zatrzymali mnie o 3 nad ranem jak wracałem z pracy. byłem juz na komisariacie i powiedzieli mi ze mandat przyjdzie na poczte, na poczcie byłem juz 2 razy i nic dla mnie nie mają--wiec nie wiem czy to tylko pouczenie czy co? wiem ze od obcokrajowców biorą kase od razu--a od emnie nic nie wzieli--wiec o co chodzi? mam czekać na mandat, czy go nie dostane? nie znam dobrze jezyka wiec nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć co do mnie mowili... co myślicie????