Mylisz się kolego. Moje w Niemczech było zalewane olejem tzw. "longlife" i na pewno nikt nie robił płukanki. Efekt - w silniku było tyle nagaru, syfu że masakra. Najpierw wymieniałem olej co kilka kkm, a potem zrobiłem płukankę Tym specyfikiem zakupionym u tego kolegi. Efekt - na pewno następna wymiana oliwy będzie poprzedzona płukanką. Wobec powszechnej opinii nic sie nie rozszczelniło, silnik nie wybuchł
ja myślę, że każdy przypadek po prostu należy rozpatrywać oddzialnie.
Wiadomo, że każdy użytkownik obchodzi się z autem inaczej i stąd później rodzi się inny stan techniczny naszych furek