Witam wszystkich. Rzadko bywam na forum (drugi raz) ale pragnę wyrazić swoja w temacie chiptuning oraz wymiana oleju.Pewnie ktoś sie spyta jaki to ma związek.Ano juz spieszę z wyjaśnieniem: dnia 31.07.09 (stan licznika 140tys km) bylem specjalnie w Warszawie celem chipowania mojej niuni (krotka entuzjastyczna wzmianka o tym 11.08.09)Wszystko przebiegło zgodnie z planem, pokrywając sie w pelni z wcześniejszymi pozytywnymi recenzjami na temat poziomu usług Rogalottiego.Korzystając z okazji wstąpiłem do sklepu kolegi z forum Tom77 (o ktorym również mam jak najlepsze zdanie)po kilka części m.in po ten słynny olej Motul. Skorzystałem z wymiany go na miejscu poniżej w warsztacie które nie obyło sie bez malego zamieszania spowodowanego (z racji dziwnego modelu mojej niuni)ilością potrzebnego oleju silnikowego-9 litrów.Po kilku dolewkach i zielonym świetle od mechanika,nie podejrzewając niczego,mając przeczucie bycia fachowo obsłużonym,ruszyłem w drogę powrotna.Przechodząc do sedna sprawy: minęło 8 miesięcy, stan licznika 148 tkm.Jakieś tysiąc przebiegu wstecz mierząc olej(pierwszy raz od czasu wymiany,niedolewajac w miedzyczasie)bagnetem stwierdziłem stan centymetr ponad maxymalny poziom(kulkę na bagnecie). Na ta chwile nasuwa sie pytanie czy za duża ilość oleju w silniku(po wymianie w Warszawie)spowodowała uszkodzenie uszczelki pod głowica, czy w momencie mierzenia znajdująca sie w(uszkodzonym przez chiptuning silniku) oleju woda podwyższyła jego poziom. Osobiście na podstawie(wtedy)normalnej konsystencji oleju lobbuje za tym pierwszym,czyli za fuszerka mechanika/olejarza. Faktem jest: przy przebiegu 148tys km auto zaczyna kopcić niebiesko/białym dymem co jak sie okazalo jest wynikiem uszkodzonej uszczelki pod głowica. Większość posiadaczy Audi (i nie tylko) wie czym to grozi i z jakimi kosztami jest związane.W najgorszym przypadku można zostać z karoseria i skrzynia biegów.Nie pisze tego zeby sie wypłakać lub kogoś bezpodstawnie oskarżać.Dalej mam jak najlepsze zdanie co do kompetencji w/w osób,choć powyższe fakty nie wyglądają na zbieg okoliczności i domagają sie winnego.Jako konkluzje,pragnę tylko zauważyć ze każdemu z nas może sie zdarzyć cos co zaważy na jego postrzeganiu ludzi i zjawisk innym niż nakazywal by to zdrowy rozsadek i ogólne mniemanie.Krotko mówiąc: forum pomaga,ale nie gwarantuje. Pozdrawiam i życzę wszystkim,zeby każdy urodzil sie mechanikiem samochodowym