Witam,
wczoraj wracając na trasie zdechła mi turbina, przeładowało i poszła papa. Auto zaczęło kopcić niemiłosiernie, palić olej, który poszedł przez łożysko do dolotu. Trwało to błyskawicznie aż zapaliła się "olejarka". Zatrzymałem się, zgasiłem po krótkiej chwili silnik. Dziś wyjąłem turbo, ośka jest skrzywiona, łopatki pościerane, lekko ukruszona jedna od strony gorącej. Od strony zimnej wygląda w miarę dobrze, nie pokruszone tylko pościerane. I tu się pojawiają pytania:
-da się to zregenerować czy kupić używkę w dobrym stanie(o ile to możliwe)? - VNT15
-czy nic się nie stało z silnikiem? Nie przytarł się w ciągu tej akcji? Usunąłem pełno oleju z dolotu(~0,5l a może i więcej). AFN
Od czego zacząć dalszą diagnozę i naprawę?
Wyskoczyły 3 błędy: 00519, 00575, i od kontrolki ciśnienia oleju-nie pamiętam kodu.