Podczas jazdy samochód sam zaczął gazować na maxa, wyłączyłem silnik, ale on dalej gazował przez ok 1min.
Nie mogłem nic zrobic, pełno dymu na 100metrów, az w końcu przestał gazować. Odpalic juz go nie mogłe
Czy ktos mial taki przypadek?
Chetnie przeczytam mądrzejszych od siebie .
Dziekuje