Potrzebuję Waszego wsparcia. Mam B5 AEB 1.8TQ a problem wygląda tak:
Z miesiąc temu miałem przyjemność przejechać się naszą wspaniałą nową autostradą A2. Pech chciał że było to w nocy a spalone było podświetlenie od temperatury oleju. Zaraz po zjeździe okazało się że bez chłodzenia - szlag trafił chłodnicę i wszystko zeszło. Zapaliła się kontrolka oleju - 120 stopni na wskazaniach. Niby wyglądało że nic się nie stało.
Dzisiaj zabrałem się za wymianę chłodnicy - zamontowana ok, nic nie cieknie, a płyn szybko ginie. Dla formalności spuszczam olej a tam piękna kawa z mlekiem. Do tego auto ma spore problemy z odpaleniem, a jak już pracuje to nierówne obroty czasem mam wrażenie że na 3 garach.
I teraz pytanie - szlag trafił uszczelkę lub pękła głowica po przegrzaniu, ale co z obrotami i pracą - zatarty silnik, nie trzyma kompresji i wariuje? Wypowiedzcie się proszę w temacie.
Z drugiej strony może ktoś będzie wiedział, bo mam drugiego na części tyle że 1.8 ADR. W przypadku gdyby 1.8T był zatarty tańszym wyjściem będzie przekładka części z ADR, tylko chcę wcześniej ustalić dokładnie jakie są różnice pomiędzy silnikami, bo ludzie bardzo sprzeczne rzeczy piszą.
Podobno w AEB i ADR cały blok jest taki sam, głowica niby pasuje ale ma węższe doloty i inne wałki. - co się nada, co przełożyć a co naprawiać.\\
Co robić, jak żyć... - pomóżcie proszę.