Jadąc pewnego dnia w deszczowy dzień(nie wiem czy ma to znaczenie) jakieś półtory godziny jazdy od momentu startu jazdy mieszana trochę w miastach i wsiach nastepnie droga szybkiego ruchu, w pewnym momencie samochód stracił moc przy szybkości 150km/h zwolnił do około 100 km/h, auto zachowywało w sie tak jak by mu ktoś sprzęgło wcisł, do 2000 obr/min przyspieszał powyżej rosły juz tylko obroty. Trwało to może dwie minuty, zjechałem na pobocze odczekałem moment na wolnych obrotach i zgasiłem samochód, po chwile odpaliłem samochód i problem ustąpił, lecz jadąc jakie 10 km dalej problem sie powtórzył później już nie wystąpił, tylko ze od tego momentu nie byłem na żadnej dłuższej trasie. Czy komuś z was tez się tak działo i mógł by mi pomóc jakie mogą być tego przyczyny? Sprawdzałem tez na VAGU konkretnych błędów nie wykazał, sytuacja ta miała miejsce około miesiąc temu.