Wymieniłem łańcuch rozrządu bo byłem przekonany ze on jest powodem złego chodzenia silnika i po otwarciu i rozebraniu okazało się ze napinać miał uszczelniony ząb który go blokuje na obudowie metalowej było normalnie widać miejsce gdzie łańcuch ocierał o nią, sam łańcuch był rozciągnięty o 5mm od nowego, wiec wymiana była zasadna. tylko auto dalej chodzi jak ursus po założeniu nowego,fakt nie tyka tak głośno ale dalej obroty to ok 800 i czasie silnikiem, dalej trzeba czekać 2-3 sekundy a żeby auto odpaliło kolejną dziwną rzeczą są ze iskry w momencie rozruchu nie są od razu podawane na świece tylko po ok 2-3 sekundach, wiec możne to czujnik położenia wału?? jak wypnę czujnik położenia wałka podczas pracy auta jego praca się nie zmienia, macie jakiś pomysł??
Dodam ze kompresja na każdym cylindrze jest książkowa.