Skocz do zawartości

pinoxi

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O pinoxi

Osiągnięcia pinoxi

0

Reputacja

  1. mam dokumentację tego co było w pierwszym etapie - czyli walki, dźwigienki, rozrząd itp - z info co i jak, nie mam późniejszej historii ale moim zdaniem i tak to powinno wystarczyć bo jasno widać, co było uszkodzone, wydaje mi się, że w razie czego w trakcie ekspertyzy można stwierdzić czy głowice były regenerowane.
  2. Witam Spotkała mnie dość przykra sytuacja, mianowicie jakiś czas temu z silnika mojej A4 2.5tdi / 2001 zacząłem słyszeć lekkie stukanie, jak tylko to usłyszałem zapakowałem auto na lawetę i odwiozłem do jednego z polecanych tutaj warsztatów. Po krótkiej diagnozie - rozsypał się rozrząd - przyczyna nie do końca określona - bowiem sam rozrząd był wymieniany pół roku wcześniej - najbardziej prawdopodobna - wyrobione wałki, oprócz tego rozsypały się napinacze. Efekt - wałki, dźwigienki, popychacze i rozrząd do wymiany. Oprócz tego wymienione zostały paski osprzętu, jakieś obudowy i wszystko co tam jeszcze było potrzebne. Auto po takim zabiegu było praktycznie do odbioru, podobno (bo niestety nie byłem nie widziałem) zostało złożone jeździło i wszystko było ok, miałem przyjechać po odbiór, niestety dzień przed dniem odbioru dzwonię by umówić się na konkretną godzinę, po czym dowiaduje się że coś się stało - bo pasek znów przeskoczył ale pracował na wolnych obrotach i w sumie to nic się nie stało ale muszą sprawdzić co jest przyczyną. Po ponownym rozebraniu silnika - okazuję się, że zawory lekko wykrzywione (znów podobno bo całość rozmów odbywała się telefonicznie). Kolejny zabieg - obróbka głowic + wymiana zaworów. Po tym zabiegu auto miało być sprawne, przy odbiorze okazało się że jeszcze zostały wymienione świece, wentylator od chłodnicy, kilka obudów i innych drobnostek. Efekt - cena naprawy wyszła blisko trzy razy większa niż początkowa wycena zakładała, wszystko było by dobrze, bo auto miało jeździć. Niestety wybrałem auto, po spędzeniu tygodnia w garażu (ze względu na wyjazd), zacząłem nim jeździć do pracy, spokojnie niedaleko, tak żeby wszystko miało okazję się dopasować - po około półtora tygodnia i przejechaniu około 200 - 300 km auto stanęło. Daruję sobie tutaj opis mojego wkur**** gdy pierwszy wyjazd za miasto z rodziną kończy się holowaniem auta na lawecie z Piaseczna do Warszawy. Auto oczywiście odholowałem na warsztat gdzie dokonywałem naprawy - po kilku dniach dowiaduję się, że znów podobna awaria -połamane dźwigienki itd - z tym że tym razem nie przeskoczył rozrząd - najpewniej urwany został klin od koła zamachowego (czy coś takiego) - jednak nie dostałem potwierdzenia bo trzeba dalej rozbierać silnik. Dodatkowo jestem zirytowany, gdyż przed decyzją o naprawie była również rozważana wymiana całego silnika, jednak wówczas (na samym początku) odradzano mi to, bowiem ten silnik nie był w złym stanie, a kupienie używanego też nie wiadomo co przyniesie i na co się trafi. To tyle historii, teraz prośba do Was - co z takim fantem zrobić - w moim odczuciu przyjechałem z awariom i w chwili gdy znów powtarza się podobna to jest to niewyeliminowanie jej przyczyny, a jedynie skutków. A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Może jakieś podpowiedzi?
  3. pytanko- czy przy zatartym silniku rozrusznik jest w stanie coś ukręcić ?
  4. nie, nic się nie działo - jestem załamany bo 3 tygodnie temu wybrałem go po kapitalnym remoncie silnika, wałki, zawory, szlifowanie.... jedyne dźwięki jakie wydawały były po próbie odpalenia - no bo czasem może się trafić że przygasł, może przydusiłem - więc jak zgasł to raz spróbowałem go odpalić - ale tutaj przypuszczam że to dźwięki od rozrusznika - bo jak pracował silnik to nic nie stukało. Jeszcze jedno pytanie - czy jest jakaś kontrolka poziomu oleju coś co powinno się zapalić? inna kwestia czy przy zatarciu silnika temperatura (chodzi o kontrolkę) powinna się bardziej wychylić ?
  5. słuchajcie - spotkała mnie niemiła sytuacja dziś jechałem sobie moim autkiem, kiedy nagle lekko zaczęło nim drgać i zgasł. przy wciąganiu na lawetę okazało się, że cały silnik jest z oleju, a został zerwany pasek osprzętu, pytanie - czy jest jakaś nadzieja, że uda się uratować silnik? czy iść i kupić sobie pół litry i spisać go na straty? rano będzie na warsztacie, ale chętnie dowiedziałbym się czy jest nadzieja, pozdrawiam.
  6. pinoxi

    [ALL B6] Tryb eco

    Witam, mam taki problem - mianowicie włączenie klimatyzacji powoduje że uruchamia się ona automatycznie w trybie eco - i niestety nie można go wyłączyć - klimatyzacja oczywiście nie chłodzi, czy to może być problem ze środkiem chłodzącym? Postawiłem auto na warsztat stało ono tam troszkę - robiony rozrząd, wałki i takie tam - przed klima działała bez problemu - niestety obecnie nic z tego.
  7. Hej, jestem Michał, od 2 lat jestem posiadaczem A4 z 2001 roku, które co jakiś czas sprawia mi kłopoty ale niestrudzenie wciąż uparcie się jej trzymam. pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...