testowałem bio na mercedesie 1320 z 97r, scanii 94-310 z00r 2lata i wszystko ok(60tys km oprócz zimy,bo zcina od -5), passatem ahu 97r z 300tys km rok na tym jeżdziłem i gitara, a teraz afn z przebiegiem 160tys km co drugie tankowanie leje. Fakt jest taki, że bio na pewno jest mniej kaloryczne, gęstsze i auto jest słabsze. spalanie można osiągnąć takie same, ale trzeba troche zwolnić.
Słyszałem, że podobno bio podgrzane ma lepsze właściwości smarujące i dokładają podobno ludzie jakieś podgrzewacze do paliwa i nawet pompowtryskom mniej szkodzą niż pompom rotacyjnym, ale tą opinie nie potwierdzam i pod nią się nie podpisuje.
a generalnie to nie wiem czemu bio drożeje razem z ropą jak to nic wspólnego z nią nie ma i dolar tez tu nie wadzi. jak zaczynałem lać bio to 3zł nie kosztował i tańszy był o prawie 90gr od ropy. ciężarówka na 100km robiła 20 pare złotych oszczędności!!!
Wydaje mi się, że jakby kosztował w tej chwili porównywalnie do gazu to więcej byłoby zwolenników.
pozdr