szkoda chłopaka, faktycznie... ale nawet ja uważam, że ta młodzież w tych czasach to jakieś nieporozumienie skończyły się czasy chłosty i nastała samowolka. Teraz nie imponuje wiedza, ale nóż, piwko i fajki. ostatnio mówili w radiu, że najmłodszy człowiek, który trafił na kurację antynikotynową miał 7 lat i wypalał średnio paczkę dziennie