wcale się nie dziwie że jest zakochany sam też jestem zakochany w swoim choć to stara padaka
A kto nie jest
no Wiesiek idealnie to zpuentowal pare stron temu... jednak milosc do samochodow, motorow, rowerow jest inna
bezwzajemna pelna nieskrepowana.. i jesli nic sie totalnie niezdupi... stala :kox:
Jak się nic totalnie nie zdupi to i normalna miłość jest stała
pojętą uczennicą jestem, więc będziecie dobrymi nauczycielami... chyba
no, ale niestety muszę wyjść z biura pozałatwiać parę spraw, więc do 2h powinnam być...
trzymajcie się cieplutko
PS: oj bo on tam wpisał swoje marzenie a ja prawdę :gwizdanie:
No to jak na spocie mam do Ciebie mówić Wilma czy może lepiej Ewa.
Ja tam wolę mówić po imieniu a nie nickiem, ale jak wolisz to jest twoja sprawa
może lepiej Hermenegilda za***iście oryginalne imię
Kurcze zgadł
nie no jak na spocie się kiedyś spotkamy to będzie i imię
mów za siebie
No i widać jaki delikatny....na kolegę z takim sprzętem
No , teraz to nawet mądrze gadasz
grunt to sie znieczulic pozniej niech sie dzieje co chce
tak...jak się bez kierowcy przyjedzie... to z lodem chyba prędzej? no chyba, że z kierowcą, to chyba będę zmuszona zwrócić honor ps. i tak Ci tego nie zapomnę
uuu jaki kwiatuch :gwizdanie:
tyle, że z tego "rodzynka" to widzę, że się "synek" stał bardziej
podręczny sprzęt do samoobrony (czyt. maseczka z lodem na oczy)? bidulek
yhy... xd spoko... póki co jak słów nie znam, to sens łapię, więc chyba nie jest tak najgorzej
no właśnie się poczułam się tak... męsko... przez te "synki"