Panowie jestem użytkownikiem a4 prawie 2 lata, w tamtym roku założyłem LPG, zaczął się ten sam problem. i UWAGA rozwiązany - przynajmniej od kilku dni.
Wydałem na czujniki świece komputery, układ ten zwrotny kupe kasy, i nic nie pomagało, przyznam że wróciło ssanie po wizycie u elektronika.
Ale to wszystko było pic na wode. Nawet jeden mechanik zatrzymał u mnie ten układ w tej listwie w której powinna zostawać benzyna, ale cholera miałem za mało kasy ostatnio aby kupić tę całą listwę. Byłem w kompletnym "tyłku" za przeproszeniem. Bałem zostawiać samochód na dłużej, ze strachu że mi nie odpali i akumulator słaby nie wytrzyma "kręcenia"
Ostatnio wracałem z pracy w nocy, myślę sobie jade zatankować, pojechałem na stację i oprócz LPG zatankowałem benzynę, tak o bo zawsze od kiedy założyłem gaz jeździłem praktycznie na oparach benzyny (sekwencja gaz) i nigdy normalnie nie tankowałem. Zalałem od tak za 60 zł. Zostawiłem samochód na noc na dworze bo rano znowu jechałem do pracy.
I tu zdziwienie samochód rano o godzinie 7 odpalił MI PO STAREMU! czyli za pierwszym razem zaskoczył bez zbędnego kręcenia. Pomyślałem, a pal go sześć może benzyna obstała w przewodach, zostawiłem samochód na stacji PKP Łuków i co? i następnego dnia przyjechałem, a tu samochód znowu odpalił szybko za pierwszym razem.
Myślę sobie nie możliwe. A jednak do dzisiaj (odpalany od kilku dni) pali za pierwszym razem.
Musiałem z wami się tym podzielić, to samo zrobie na innych forach, może też to komuś pomoże, dzis znowu zatankowałem benzyny ,także mam prawie pół baku.
Jeszcze nigdy nie palił mi tak jak teraz( od założenia LPG) nie wiem może pompka zanużona pobiera paliwo większą częścią samą siebie, nie wiem, może nie każdemu to pomoże, ale mi (odpukać tfu tfu) pomogło. Jak Boga kocham.
Panowie spróbujcie benzyny troszkę więcej zalać, i napiszcie czy widzicie różnice.
Mi aż morda się cieszy że w końcu w końcu mimo tylu prób wydania tylu pieniędzy, pomogła taka prosta sprawa.
Zalać więcej benzyny. Może ta pomkpa musi rzeczywiscie być zanużona, nie wiem.