Jutro porobie te logi , podlaczali jakas maszynke do tych zaworków, najpierw wyciagnelo chyba to co bylo , pozniej cos tam chyba naoliwilo , sprawdzilo szczelnosc, i nabilo o ile dobrze pamietam to cos 500 tego czynnika, mowil ze musialo dawno byc nabijane, bo bylo bardzo malo czynnika ( klima wogole mi nie chlodzila przed tym ) no i nabil, odgrzybil i jak ta lala chulalo , i po jakims czasie znow d*pa ....
Jutro podlacze jeszcze raz vaga a po poludniu tam podjade do nich