Skocz do zawartości

Mlody_ndm

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Mlody_ndm

Informacje

  • Imię
    Maciek
  • Miasto
    Nowy Dwór Mazowiecki

Auto

  • Model
    A4 B5
  • Nadwozie
    Avant
  • Rok produkcji
    1999
  • Silnik
    2.5 TDI V6
  • Napęd
    quattro
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    ON

Osiągnięcia Mlody_ndm

0

Reputacja

  1. No co kto lubi Mi się tam Piano Black nie podoba. Wole amelinium. Dzisiaj przyszło nowe-używane lusterko środkowe fotochromatyczne. Co ciekawe jak demontowałem stare(rozlane) to jak odpiąłem od niego kostkę to przestało zniekształcać i rozmywać obraz. Nowe okazało się w pełni sprawne, po dwóch latach tragedii zamiast lusterka to normalnie luksus Ale żeby nie było za dobrze to z klamki LT odpadła mi dzisiaj lakierowana nakładka
  2. Co do piano black to mam mieszane uczucia, mi tam "amelininowe" się podobają z resztą "to je amelinium tego nie pomalujesz" Oglądałem to to na żywo w takim sprzęcie: I jakoś mi nie "leżało" a w zestawieniu z zieloną deską nie bardzo mi się to widzi... Co do dywanów to nie wiem gdzie kupić, bo je dostałem z samochodem i są oryginalne Audi, więc pewnie można poszukać w ASO, chociaż cena pewnie będzie zaporowa Odwdzięczać się odwdzięcza, ale raczej wyglądem i przyjemnością z jazdy Bo z tą bezawaryjnością to zależy jak pojmować, bo w sumie to zdechła tak ze nie pojechała dalej to tylko dwa razy na początku przez sterownik silnika. Potem zawsze dojeżdżała do celu, nawet ze zdjedzonymi wałkami, spadniętymi popychaczami innym razem z padniętym alternatorem wróciła z Radomia itd... Więc jeżeli uznać za awarię usterkę unieruchamiającą samochód to od prawie 4 lat jest bezawaryjna A jeżeli za awarię uznać że coś sie działa, lub działa ale nie koniecznie tak jak powinno to wypada gorzej niż firmowa Fabia z większym przebiegiem i 1.4TDI którą mam pod opieką
  3. W środku wszystko mam zielone, i dywan na podłodze i dywaniki na lato materiałowe, zimowe gumowe niestety są czarne. A tak to nawet pasy, roleta, tapicerka bagażnika, wszystko zielone. Kierownica trochę skucha bo poduszka zielona, a po wymianie reszta czarna, ale nie rzuca się w oczy, ori była cała zielona. A dorwałem ją jak pisałem wcześniej, przypadkiem - brata teść miał jej dość i chciał się pozbyć Swoją drogą, to Niemcy mieli w tamtych latach coś z tymi kolorowymi wnętrzami, i to czasem tak całkiem "od czapy" mam jeszcze Mercedesa E-klase też z '99 roku i jest biały z niebieskim wnętrzem, niebieskie plastiki, niebieskie dywany, niebieska tapicerka... wymagało to trochę przyzwyczajenia I tylko w niemieckich samochodach widziałem takie "odpały", i to tylko w latach '80-tych i '90-tych, później to jakoś wyginęło...
  4. AHU Ci się tak posypało, dziwne. Ja miałem AHU w VW Vento i poza wyrobionym kołem dolnym rozrządu nie miałem z nim problemów, a miałem go kilka lat, i zorobiłem nim prawie 100kkm , a jaki miał ogólnie przebieg ciężko powiedzieć bo jak kupowałem to miał typowe parametry w polskich ogłoszeniach czyli 11lat i przebieg 175kkm Handlarz się przyznał że on skręcił o 40kkm, ale uczciwie przyznał że ile zdjął turek w Holandii to tego nie wie Odma niby wymieniana, ale może by do niej zajrzeć... A co do wydatków to dzisiaj stwierdziłem że czas wymienić teleskopy tylnej klapy (mam już dość dostawania nią w czachę ) i żarniki w xenonach bo jeden już kolor zmienił
  5. Modów póki co nie planuję. Asia robi u mnie za dupowóz, a do zabawy mam jeszcze Dużego Fiata i Poloneza i Meśka W210 narzeczonej gdzie topione są ogrome pokłądu gotówki żeby go odratować Głośniki dałem jakieś Blaupunkta, bo w poprzednich samochodach sprawdzały się super. Ale tu dałem trochę ciała z montażem bo założyłem bez adapterów/dystansów jak zwał tak zwał i lewy ostatnio tak "pierdzi" że mam go dość. A fabryczne audio i tak nie jest złe. A najbardziej mnie zaskoczyło jak po jakimś roku jeżdżenia odkryłem że w boczku bagażnika jest subwoofer. Dramatu część dalsza (postaram się nie zanudzać ) Po wymianie sterownika, przyszedł czas na wymianę rozrządu, oleju itp. Niestety samochód ciągle nie jeździł tak jak bym tego oczekiwał. Okazało się że "stała" gruszka na turbinie, trochę egzorcyzmów i ożyła. I tak jeździłem, kopciło to to, mocy nie miało, paliła ponad dychę i brzmiała jak młockarnia... aż któregoś pięknego dnia po zdjęciu dekla rozrządu wszystko stało się jasne - wytarte wałki aż popychacze z dwóch zaworów pospadały... no to co, wymiana. Po wymianie niby dobrze... ale ze trzy miesiące później wracając z Giżycka coś znowu się głośna zrobiła i moc straciła... przyczyna? Padła pompa oleju, zjadło wałki i panewki szlak trafił... decyzja - wymiana silnika i tym sposobem w miejsce AFB wjechał AKN z przebiegiem niby 146kkm, w bardzo ładnym stanie. Czyściutki, z idealnymi wałkami, nowymi uszczelniaczami, kolektorem wydechowym, przyjechał z Niemiec z otworami ładnie pozaślepianymi plastikowymi koreczkami itd. Przy okazji wyjęcia starego silnika wyszło na jaw że dwumas najlepsze lata ma już za sobą i niby można go jeszcze zamontować ale długo nie pojeździ... no to nowy dwumas... i tym sposobem stałem się biedny jak mysz kościelna Niestety nowy silnik ma wyjątkowy talent do wycieków spod dekli, jak nie spod jednego leci to spod drugiego i tak w kółko się uszczelnia, na jakiś czas spokój i od nowa. Potem jeszcze wymiana wału napędowego bo już miał spory luz na przegubie, tylne sprężyny bo jedna pękła i praktycznie całe zawieszenie poza amortyzatorami. Generalnie ten egzemplarz to 100% potwierdzenie legend na temat trawłości 2.5 V6 TDI... ja jeździ i jest dobrze to jest super, ale jak już się zacznie rozpadać to tragedia że klękajcie narody Mimo to jakimś cudem jeszcze jej nie podpaliłem, nie zepchnąłem do Wiłsły, mimo że miałem już kilka razy ochotę. Bo jak już jeździ to jest super, zawieszenie, moc, Quattro
  6. Zarejestrowałem się już dawno, ale jakoś nie było okazji opisać Smoczycy. W sumie to śmieszna historia bo jako stary Volkswageniarz nigdy nie myślałem o zmianie marki, nie planowałem zakupu A4, aż pewnego dnia w moje łapy trafiła ona... A4 B5 Rocznik: 1999 Silnik: 2.5 V6 TDI najpierw AFB potem AKN (a dlaczego tak to wyjaśnię dalej) Moc: 150KM skręcone na 190KM Napęd: Quattro Kolor: LZ6L (Kaktus gruen) Bezypadkowa - lakietowałem jedynie tylną klapę bo standardowo zaczął odpadać lakier koło listwy. Wyposażenie po kodach: X4J = National sales program poland B0A = Poj. bez szczególnych krajowych wymogów techn. C8N = Obręcz koła ze stopów lekkich 6 jx15h2 et45 G0L = 6-biegowa skrzynia manualna H6S = Opony 195/65 r 15 v J1R = Akumulator 420a (82ah) M5V = 6-cylindrowy silnik z wtryskiem 2,5 ltr. litera kodowa Q1A = Siedzenia normalne 0JK = Klasa masy pojazdu os przednia >> zakres mas: 10 1AH = Abs i eds 1G3 = Kolo zapasowe normalne zamiast dojazdowki 2PG = Kierownica do inst.pod.powietrz. 5RQ = Lusterko na wysięgniku (konvex) str. prawa 5SL = Lusterko na wysięgniku (konvex) 1f52 T6T = 6-cylindrowy silnik wysokoprezny (diesel) 2,5 ltr. 0YR = Klasy ciezaru-os tylna >> zakres ciezaru: 15 3S2 = Relingi dachowe 4UE = Lewo/prawo 0G1 = Przedłużenie okresu przeglĄdu 8UC = Radio 8GL = Alternator 8RN = Eight speakers (active) (ja tam naliczyłem 6 i subwoofer) 1KD = Hamulce tarczowe tył 1LB = Faustsattelbremse przod 3FA = Bez wkładu dachu (dach pełny) 1BA = Pakiet zawiesz. komfortowe Oprócz tego co wychodzi z kodów ma: - fabryczny xenon - climatronic - elektryczne szyby przód (tył korba) - czujniki parkowania - duży FIS - podgrzewane dysze spryskiwaczy (ale lusterka już nie ) - składaną siatkę oddzielającą bagażnik od kabiny - fotochromatyczne lusterko (ale się rozlało ) już wymienione - cenralny zamek - 4 poduszki + kurtyny - fabryczny alarm + niefabryczny alarm I pewnie coś jeszcze o czym nie pamiętam - dywaniki welurowe i gumowe na zimę oryginalne Audi MODów za dużo nie ma bo raptem: - radio - przednie głośniki w drzwiach - wymieniłem i żałuję chyba wstawię serię z powrotem - LEDy w podświetleniu rejestracji - skórzana kierownica (tylko trafiła się z anglika i jest odwornie wytarta - bardziej z prawej strony ) Co ciekawe i nietypowe dla tego modelu wyjechała z polskiego salonu 24.06.1999. Od stycznia 2011 jestem 3-cim właścicielem, a do tego auto od nowości pozostaje "w rodzinie". Mam do niej fakture zakupu, instukcję, książkę serwisową, kartkę gdzie poprzedni właściciel notował każdą czynność wykonaną przy niej nawet dolewki oleju, wymiany żarówek i wymiany baterii w pilocie od alarmu. Poprzedni właściciel mało jeździł, ale dbał i nie żałował, jak połamał osłonę pod silnikiem kupił nową w ASO, jak padł akumulator kupił nowy w ASO! (mam nawet paragon z 2010 roku na kwotę 567,58zł!). Niestety do estetyki zbytnio się nie przykładał, więc trafiła do mnie brudna, zapuszczona w środku. Ale to nie było najgrosze... Odebrałem ją w Radomiu ledwie żywą. Ruszając zostawiała za sobą chmurę jak autosan, dynamika była gorsza niż w moim ówczesnym Vento 1.9TDI 90KM, co jakiś czas przełączała się w tryb awaryjny. Ledwo dojechałem nią do domu z prędkościami rzędu 80km/h. Następnego dnia pojechałem do warsztatu umówić się na naprawę. Zaparkowałem na podjeździe warsztatu i tak zdechła i już nie odpaliła. Powodem okazał się zdechły sterownik pompy wtryskowej... po zasięgnięciu jezyka u znajomych trafiłem do szamana który potrafił naprawić sterownik, niestety po demontażu okazało się że ktoś już tam kiedyś grzebał i spaprał, zrobić zrobił ale bez przekonania i ostrzegał że nie ręczy za to że to długo pojeździ... i miał rację po dwóch tygodniach zdechła znowu... tym razem przeszepiliśmy sterownik na nówkę-szutkę i śmiga do dziś. Dobra, nie chce mi się już pisać... dalszą bardziej dramatyczną część historii opiszę później. A teraz fotki:
  7. Witam Wszystkich! Niedawno stałem się posiadaczem B5 Avant Quattro z przeklętym 2.5 V6 TDI pod maską, ale i tak ją lubię
×
×
  • Dodaj nową pozycję...