Skocz do zawartości

mateszymanski

Pasjonat
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mateszymanski

  1. Wtryski pewnie zarosły.chyba ze to tylko para wodna powstala z wody zgromadzonej w ukł.wydechowym-auto pewnie co jakis czas zapalane gaszone itd. Bierz mechanika ze sobą dasz mu 100zł niech sie określi.chyba ze gniazda pd sa wyrobione i ktoś nie chciał inwestować w naprawe... Dobre zejscie z ceny np 2000pln i zabieraj.

    Z ceny zszedł 3 tysiące ale i tak jeśli to coś poważnego to koszta mogą być znacznie wyższe a sama diagnoza kłopotliwa. Auto tak jak napisałeś było gaszone i odpalane raz na jakiś czas przez miesiąc nie ruszane z miejsca.

  2. To, że tyle tam stoi i nie było zainteresowania tym autem to już jest wystarczający powód, żeby dać sobie spokój z nim.

    Moje doświadczenia jeśli chodzi o auta z komisu też nie są najlepsze. Zazwyczaj miały sproro defektów.

    Resztę o nim wiem, auto jest z prywatnych rąk, chodzi mi o ocenę tej konkretnej rzeczy i czy jest to możliwe - dymienie po dłuższym postoju.

    Bo auto prześwietliłem już od A do Z :)

  3. Jak wyglądają Wasze doświadczenia z kupnem auta z komisu?

    Chodzi mi o taką sytuację, czy ktoś z Was spotkał się z przypadkiem, że auto po postoju w komisie (diesel) dymi na biało przez dłuższy czas (kilka minut).
    Nie ma żadnych innych objawów, jeździ zdrowo, olej i płyn chłodniczy w normie.
    Po odpaleniu na placu przez kilka minut auto dość intensywnie dymiło na biało a przy tym śmierdziało hmm ropą?

    Ja się z tym osobiście nie spotkałem ale właściciel komisu zapiera się, ze to przez długi postój (miesiąc)
    Jak już się nagrzał to przestał dymić i później to nie wracało ale nie mam jak schłodzić auta, dlatego pytanie czy ktoś z Was miał do czynienia z takimi objawami w aucie, które stało dłuższy czas? Gdzieniegdzie jak przekopuję internet to natknąłem się na takie informacje ale podchodzę do nich z dystansem.

    Czekam na Wasze doświadczenia, ja tutaj mam na myśli akurat silnik 2.5 TDI ale myślę, że tyczy się to wszystkich jednostek.

    A tutaj o jakie dymienie chodzi:

  4. sprzeglo i dwumase ja rowniez wymienilem przy okolo 220-230 tys ale nie mozna tego zaliczyc do zlego silnika, w 3.0 tdi rowniez to wymienisz znajomemy w nowej toyocie po 30 tys poleciala dwumasa, to jest urok dezla w manualu

    Jasne, że tak :) Nie zaliczyłem tego w żadnym razie do wad silnika, to czysto eksploatacyjne chociaż kosztuje sporo więcej niż w innych jednostkach.

    Dla mnie największą wadą jest narywanie BDG - i mimo że myślałem, że mam egzemplarz bez tej wady to po jednym roku zaczęła się ona pojawiać a teraz auto telepie cały czas...

    Wolałbym silnik starszy bez normy spalin euro 4 i nie posiadający tej wady a rozwalające się krzywki. Bo to można naprawić i wiadomo co i jak.

    Natomiast narywanie to niestety inna bajka :/

  5. Silnik super - jeśli chodzi o dźwięk, kulturę pracy, jazdę na trasie i spalanie.

    Natomiast mimo posiadania wersji BDG, której sam broniłem po blisko 3 latach już kolorowo nie jest.

    Auto kupiłem ze sprawdzonym przebiegiem na poziomie 200 tysięcy.

    Teraz ma 60 więcej i w międzyczasie robiłem już sprzęgło i dwumas a sam silnik mimo tego że cały czas broni się osiągami i spalaniem to niestety można powiedzieć, że się posypał.

    Kopcenie - w sporej ilości, nasila się

    Coraz ciężej odpala i przy tym potrafi zadymić na biało

    Drgawki biegu jałowego - nie było ich jak kupowałem w ogóle bo zwracałem na to uwagę. Obecnie całe auto telepie się non stop...

    Prawda jest taka, że to REWELACYJNE silniki jak są nowe. Teraz można go kupić jeśli znajdzie się taki w niezłym stanie (jak ja znalazłem) a następnie włoży i będzie wkładało po kilka tysięcy.

    Ja tych tysięcy nie mam więc jeżdżę tak jak jest i robię tylko bieżące rzeczy typu olej itd.

    Czy kupiłbym ponownie? Nie wiem, na pewno nie kupiłbym 1.9 TDI ale koszty trzymania tej jednostki w dobrej kondycji (i diagnozowania jej! - tego nie umie prawie nikt) są przerażające jak na auto warte obecnie około 20 tysięcy złotych.

    Ja nie mam osobiście siły ani pieniędzy żeby jeździć po serwisach i szukać dziury w całym dopóki auto jeździ (a jeździ znacznie lepiej niż większość aut na drogach w tym wieku)

    Jeśli stać Cię aby włożyć 5-10 tysięcy w sprawy silnikowe to masz spokój na 100 tysięcy.

    Jeśli nie to zależy jak trafisz, ale więcej niż 30-50 tysięcy bez problemow to on na pewno nie zrobi.

    Do tego gigantyczny problem przy odsprzedaży. Sam teraz kupuję jeszcze jedno auto i mimo że 2.5 daję naprawdę dużą frajdę i przyjemność z jazdy to boję się tego silnika, chociażbym go chciał.

    Szukaj A6 z silnikiem bodajże BAU - one są pancerne ale nie ma ich w a4 :/

  6. No to teraz mam wiedzą kompletną, chociaż nie wiem czy nie zdecyduję się na 80 mm :)

    Jedyne co to muszę wyrwać dokładkę zderzaka albo zderzak na dwururkę, a widzę w temacie że o taki niełatwo do B6 w sensownej cenie :/

    Faktycznie same B7ki, a nawet jak już się coś trafi to tylko sedan, kiedyś chciałem bawić się w rezanie obecnej dokładki i wycinanie ale to raczej nie ma szans na przyzwoitą realizację, także trzeba zacząć polowanie.

  7. Czy jest opcja żeby zdjąć spojler zderzaka bez zdejmowania zderzaka?

    Widzę, że problemy tyczy się tylko tych dwóch śrub?

    A jakby się ich pozbyć?

    Rozwiercić albo uciąć?

    Bo niesamowicie problematyczne jest rozkładanie całego bagażnika i tapicerek, zwłaszcza jak z tyłu jeszcze siedzi wzmacniacz i sub.

    Czy ktoś może uporał się z tym w inny sposób?

    (z racji posiadanego silnika interesuje mnie tylko stage 2 :))

  8. Strzykawka i wężyk to nic przyjemnego - odciągasz i odciągasz - potem sprawdzasz, sprawdzasz, znowu odciągasz - wydaje Ci się że wyciągnąłeś już cały olej z silnika :D a tu 200 ml wyszło i nadal jest ponad stan.

    Przerabiałem to w zeszłym roku i teraz dłuugo spływało - wlałem 5.1 litra (BDG) i jest idealnie :)

  9. Za daleko mi jechać do ASO po taką pierdołę, już zamówiłem :)

    Powiedzmy że będę królikiem doświadczalnym, taki czyn społeczny - jak ta allegrowa będzie do D to wtedy Was ostrzegę, że nie warto :)

    ---------- Post dopisany 06-12-2012 at 11:35 ---------- Poprzedni post napisany 28-11-2012 at 17:10 ----------

    Przyszło - (nakładka z allegro)

    Polecam :)

    Montaż 30 sekund, pasuje idealnie, wygląda identycznie w 100%.

    Jedyne co tak naprawdę się różni od tego, który miałem wcześniej - ten nowy element jest nieco twardszy i nacisk na przyciski jest mniej wyczuwalny pod palcem.

    Ale może tak ma być bo swój stary miałem mooooocno wyrobiony i porobiły się zagłębienia :)

  10. Jak już było pisane wcześniej - kodowanie nie ma nic do rzeczy!

    A co do basu - to akurat w A4 (przynajmniej Avant) to ciężko tu polemizować.

    Siedzę trochę w tematyce audio (co prawda zwłaszcza domowe HIFI) i jak komuś brakuje basu w tym aucie i sprawdził czy system jest sprawny to znaczy, że ma coś ostro w uszach pomieszane... :D

    Bas jest mocno wyczuwalny i powiedziałbym dominujący przy zwiększeniu nastawów, ten subwoofer w bagażniku spełnia swoje zadanie w 100%.

    U mnie w garażu przy zamkniętym aucie i włączonej muzyce (stojąc na zewnątrz) słychać aż charakterystyczne "pierdzenie" basowe :)

  11. RNS-e 1000zl min. nie warte. poza MP3 z kart pamięci nic dobrego w nim nie ma. nawigacja pozostawia wiele do zyczenia. zeby jakikolwiek obraz na tym oglądac. trzeba doinwestowac kolejne 1000zł. ogólnie więcej nie kupię.

    ---------- Post dopisany at 10:35 ---------- Poprzedni post napisany at 10:34 ----------

    a nikt nie słuchał BNS 5.0 ?

    Dałeś mi do myślenia - bo cały czas zastanawiam się nad RNS-e, głównie przez fabryczny wygląd, lub jakąś inną jednostką multimedialną (np. Alpine) która ma już wbudowany m. in. bluetooth i nie trzeba dokładać kolejnych gratów do auta i inwestować kolejnych setek.

  12. Felgi jak felgi - ale opony - moim zdaniem nie warto ryzykować takiej kasy dla prawie 6 letnich opon które mogą być w najlepszym przypadku głośne albo ściągać - a w gorszym mieć guzy.

    Zraziłem się na używanych oponach niejednokrotnie, na początku swojej przygody motoryzacyjnej - i nigdy więcej takich półśrodków.

  13. Grupa VAG nie potrafi uczyć się na własnych błędach.

    Już któreś auto tego koncernu, które spotykam - ma problem z oświetleniem bagażnika.

    Albo sypią się lampki, albo mikrostyki, w moim poprzednim aucie - też oświetlenie padło.

    W A3 - to samo.

    Teraz w A4 - świeciło, teraz już nie świeci wcale, czasem tylko po dociśnięciu.

    Chyba wymienię lampkę jeśli to jest kwestia tego bo nie chce mi się bawić w szukanie i lutowanie "problemu"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...